Nowy numer 13/2024 Archiwum

Kaczyński: parlamentarzystom i sędziom należy znieść immunitety

Istnieje uprzywilejowana grupa. Potrzebna jest reforma sądownictwa. I do tego jest potrzebne zniesienie immunitetów. I to nie tylko parlamentarzystów, ale oczywiście także sędziów - powiedział w niedzielę Jarosław Kaczyński w Koninie.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, podczas spotkania z mieszkańcami w Koninie, mówił o stanie państwa polskiego i potrzebie reformy sądownictwa. Odniósł się do kwestii określenia "państwo z papieru".

"Tak, w wielkiej mierze żeśmy to zmienili. No, ta sprawa z granicami jest tego dobrym przykładem. Przy tamtej władzy mielibyśmy tu już na pewno nie dziesiątki, ale setki tysięcy tych, którzy przenikają przez granicę, bo tam miała być wielka operacja, która sparaliżuje Polskę, jako kraj, który może być tą platformą pomocy dla Ukrainy. Niewątpliwie taki był zamysł i ten zamysł dzięki nam się nie udał. Więc tutaj nastąpiło pewne wzmocnienie" - powiedział.

Kaczyński zaznaczył, że "jeśli chodzi o wiele innych dziedzin, to jeszcze mamy dużo do zrobienia. Chcę (...) obiecać, że to zrobimy". "Bardzo wiele spraw związanych z funkcjonowaniem państwa jest rozstrzygane przez sądy. A jakie są sądy?" - rozpoczął.

"Gdyby na przykład jakiś zwykły obywatel, jadąc bez prawa jazdy, mając jakieś tam inne mankamenty prawne, na pasach przejechał starszą już panią, to dostałby za to przyzwoity wyrok. Natomiast, jeżeli ktoś należy do warstwy uprzywilejowanej, to by się okazało, że ta pani wbiegła tak szybko, no, że on nie mógł zahamować" - opowiadał. Jak podkreślił "to musi się zmienić".

Zdaniem szefa PiS, "do tego potrzebna jest reforma sądownictwa. I do tego jest też potrzebne zniesienie immunitetów. I to nie tylko parlamentarzystów, ale oczywiście także sędziów". "Jakieś tam powiadomienie marszałka sejmu, jakieś tam procedury tego rodzaju, żeby nie dopuścić do (...) nadużyć, są potrzebne, ale to tylko to. Ale żeby ktoś wyciągał legitymację i mówił, że +ja co prawda na rowerze, to tam, nie bardzo się drogi trzymam, ale dmuchać to nie będę+ - to tak nie może być. Ale to też dotyczy spraw także nieporównywalnie poważniejszych, niż ta" - ciągnął.

"Krótko mówiąc: to jeszcze jest przed nami. Ja w tej chwili przedstawiłem (...) swój osobisty pogląd, który będę chciał przeforsować w mojej partii. Bo tam pewnie też nie są tak bardzo za tym. No, ale dotąd mi się udawało różne rzeczy forsować" - oznajmił prezes PiS. "Ale to jest, jak sądzę, w Polsce bardzo, bardzo potrzebne. Jest potrzebne też po to, żeby można było w końcu stosunki w naszym kraju uzdrowić. Bo dzieje się naprawdę wiele rzeczy skandalicznych, niesłychanych i nic nie można zrobić" - dodał.

Jarosław Kaczyński przywołał sprawę w Stobnicy, czyli inwestycji w Puszczy Noteckiej, gdzie na przyrodniczym obszarze chronionym wybudowano zamek. "Wybudowano w środku lasu, w miejscu chronionym, wielki zamek. Znaczy zamek, hotel w gruncie rzeczy, ale w kształcie zamku. No i co się stało? No już nie mówię o ukaraniu, chociaż tam na pewno dopuszczono się przestępstw. Ale co? Rozebrano ten zamek? No nie. Proszę państwa, mówiła o tym telewizja, mówili o tym parlamentarzyści i wszystko jak grochem w ścianę" - wskazał.

"Powtarzam: jawnie, na oczach opinii publicznej, nawet przy pokazywaniu w telewizji, po prostu pewna grupa ludzi może ze wszystkiego kpić. My takiej Polski nie chcemy. A przyznajemy, że do tej pory, dzięki, czy z winy opozycji, która gdyby zachowywała się normalnie, to byśmy już to przeprowadzili" - oznajmił. "Nie zdołaliśmy tego zmienić. Ale zdołamy to zmienić w ciągu tego okresu, który jest jeszcze do wyboru, (...) a w szczególności, jeśli wygramy wybory, zmienimy, doprowadzimy Polskę do takiego stanu, w którym przyzwoitość będzie realizowana" - zapowiedział Kaczyński.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama