Sokółka. Media już mówią o cudzie, ale księża wolą na razie nazywać zdarzenie spod Białegostoku "zjawiskiem niewytłumaczalnym".
Chodzi o sytuację, do której doszło w parafialnym kościele św. Antoniego w Sokółce, w niedzielę 19 października zeszłego roku. Ksiądz udzielający wiernym Komunii niechcący upuścił Hostię. Ze względów higienicznych księża nie podają już takiego komunikantu wiernym. Ksiądz włożył więc Hostię do małego naczynia z wodą, zwanego vasculum, żeby się rozpuściła.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.