Sopot odbija się od dna

Muzyka. Kilka prawdziwych hitów przyniósł 46. Międzynarodowy Sopot Festival. To przyjemna odmiana po imprezach z zeszłych lat, podczas których dominowała dyskotekowa sieczka.

Bursztynowego Słowika wywalczyła jazzująca Australijka Gabriella Cilmi piosenką „Sweet about Me”. Największe uznanie publiczności zdobyła sobie natomiast ciemnoskóra Oceana z Niemiec, która pięknym głosem zaśpiewała utwór „Cry Cry”.

Dobrze wypadła reprezentująca Polskę w finale Kasia Wilk, która piosenką „Do kiedy jestem” udowodniła, że należy do czołówki rodzimych wokalistek. Ale i niektórym naszym półfinalistom, jak Afromental czy Bracia, udało się rozkołysać widownię.

Drugi dzień festiwalu był hołdem oddanym Czesławowi Niemenowi. Jego piosenki zaśpiewali znani polscy artyści. Punkt kulminacyjny koncertu stanowiło znakomite wspólne wykonanie utworu „Dziwny jest ten świat” przez wszystkich zaproszonych wykonawców.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

szb