Nowy numer 17/2024 Archiwum

US Army pod dowództwo Polaków

Afganistan. Około tysiąca amerykańskich żołnierzy trafi w sierpniu pod polskie dowództwo. Będzie to batalion piechoty ze słynnej 101.

Dywizji Powietrznodesantowej, znanej z filmów o II wojnie światowej. Przejmie od polskich pododdziałów odpowiedzialność za południowo-wschodnie dystrykty „polskiej” prowincji Ghazni. – Operacyjnie amerykański batalion będzie podlegał polskiemu dowództwu. Jeśli zajdzie potrzeba, amerykańscy żołnierze będą też przerzucani do innych dystryktów Ghazni – mówi mjr Mirosław Ochyra, oficer prasowy Dowództwa Operacyjnego.

Amerykanie przywiozą ze sobą nowoczesny sprzęt, zapewne m.in. samoloty bezpilotowe i zestawy przeciwminowe. Nowy sprzęt do Ghazni wysyła także Polska. Po Afganistanie jeździ już ponad 80 transporterów opancerzonych Rosomak, które nadzwyczajnie sprawdziły się w afgańskich warunkach. Pierwsza zmiana polskiego kontyngentu miała ich zaledwie 20.

Dotarło tam też 30 opancerzonych wozów MRAP, w planie jest też wysłanie czterech zestawów bezpilotowych samolotów rozpoznawczych. W tej chwili polski kontyngent liczy 2200 żołnierzy, a na przełomie kwietnia i maja wzrośnie do 2600.

Kiedy dojadą Amerykanie, porządku w Ghazni będzie więc strzec ok. 3600 żołnierzy NATO. Będą też szkolić afgańską armię rządową, żeby w przyszłości dawała sobie radę sama. Według deklaracji Baracka Obamy, wzmocnienia w Afganistanie są po to, żeby ustabilizować ten kraj i już od 2011 roku rozpocząć wycofywanie się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy