Nowy numer 17/2024 Archiwum

Chcesz, by Twoje dziecko było mądrzejsze? Koniecznie wyrzuć rzepy i suwaki

Dzieci uczące się tanga stają się bardziej empatyczne, wyrozumiałe, mniej skoncentrowane na sobie. Hip-hop wyzwala aktywność i poszukiwanie nowych doznań, mówi profesor Krystyna Rymarczyk, doktor nauk biologicznych, psycholog ze specjalizacją w zakresie neuropsychologii.

Katarzyna Podsiadło: Dobro dziecka zawsze rodzicom stoi na uwadze, a intelekt w ostatnich czasach zdaje się być najważniejszy. Jak więc wspierać mózg dziecka, by się rozwijał?

Prof. Krystyna Rymarczyk: Dziecko i jego mózg musi odpocząć w czasie wakacji. Po to są wakacje. Istotne jest, by dzieci miały czas wolny, czas bez zobowiązań, czas, który będzie wypełniony zabawą i aktywnością fizyczną. Z wielu badań wiemy już, że aktywność fizyczna jest jedną z tych, które najbardziej wspierają rozwój mózgu kilkuletniego dziecka, a nawet nastolatka. Więc zdecydowanie stawiam na aktywny odpoczynek. Najchętniej z aktywnością, którą najbardziej lubi dziecko.

A jak aktywność fizyczna stymuluje pracę mózgu? Myślę, że ważne, by to sobie uświadomić, bo rodzice często mają takie przekonanie, że we wczesnym dzieciństwie najważniejsze w rozwoju intelektualnym jest stymulowanie dziecka różnymi zajęciami dydaktycznymi, tymczasem ruch odkładamy na później. Najpierw języki obce, rozwiązywanie różnych zadań. A aktywność fizyczna?

Wydaje mi się, że niestety tę zaniedbujemy. Może to trochę tak, jak w amerykańskich filmach, gdzie często pokazywane jest, że uczniowie mniej inteligentni trafiali do klas sportowych. Tymczasem badania mówią co innego. Dzisiaj wiemy, że aktywność fizyczna bardzo poprawia funkcjonowanie mózgu. Setki badań już pokazują, że nawet kilkuminutowy trening przed klasówką widocznie wpływa na jakość wykonywania zdań podczas pracy klasowej. Wykonywane są szybciej, z mniejszą ilością błędów, co w efekcie daje lepsze oceny. Już w latach 50. pewien Francuz zaproponował, aby w szkole zmniejszyć liczbę godzin z bodaj języka francuskiego i z matematyki, a rozszerzyć je z wychowania fizycznego. Na początku był bardzo duży sprzeciw, ale szybko okazało się, że dzieci, które miały więcej aktywności, osiągnęły lepsze wyniki. Aktywność fizyczna wpływa generalnie na pracę mózgu, mam tutaj na myśli aktywność takich obszarów, jak kory przedczołowej, czyli tej zlokalizowanej tuż nad oczami. To taka pamięć operacyjna, czyli pamięć, koncentracja, ale także przełączanie się z jednego zdania na drugie.

I co zadziwiające, to wszystko może wyzwolić ruch.

Proszę zauważyć, że aktywność fizyczna jest dostępna dla każdego. Specjalnie nie potrzeba żadnego przygotowania, co najwyżej butów sportowych, spodenek i koszulki. A niestety tę aktywność naprawdę zaniedbujemy, często szukając jakiś specjalnych suplementów czy różnorodnych terapii, w przypadku dzieci z zaburzeniami. Tymczasem aktywność fizyczną mamy po prostu pod ręką.

Kolejne dowody naukowe?

Tak,  szereg badań neuroobrazowych (to są takie metody, które nam pokazują, jak wygląda aktywność mózgu i jak wygląda jego struktura), prezentuje, że u dzieci, które są aktywne fizycznie, np. ćwiczą codziennie przez 5 dni w tygodniu, aktywność mózgu wzrasta istotnie w sferze przedczołowej, czyli one lepiej wypadają w zadaniach poznawczych, wymagających uwagi, odpowiedniej koncentracji, podejmowania decyzji. To dzieci, w przypadku których mówimy o mniejszym ryzyku np. zaburzeń depresyjnych, ponieważ wiemy, że sport prowadzi również do m.in. wyżu tzw. nauroprzekaźników jak serotonina, które są związane z dobrym nastrojem. Także w przypadku np. nastolatków sport jest takim nazwijmy to kanałem, gdzie ta energia, która w organizmie w związku z dojrzewaniem kumuluje się, ma możliwość ujścia.

I jeszcze jedno: nie tylko obserwujemy zmiany na poziomie aktywności mózgu, ale co jest bardzo ciekawe, zaobserwowano również wzrost objętości pewnych struktur mózgu, np. takiej maleńkiej struktury, którą nazywamy hipokampem, która jest niezwykle istotną strukturą, bo dzięki niej zapamiętujemy nowe informacje. Więc te dzieci, które ćwiczą, lepiej zapamiętują i wiemy, że to zapamiętywanie jest "bardziej na stałe". Czyli nawet po dłuższym czasie one przypominają sobie te informacje, czyli możemy powiedzieć, że doszło do takiej (jak to w psychologii mówimy) konsolidacji śladu pamięciowego.

Doskonale widać to po dzieciach, które uprawiają jakiś sport wyczynowo. Są świetne w sporcie i jednocześnie często świetnie się uczą, choć mają relatywnie mniej czasu niż ich rówieśnicy.

Aktywność fizyczna powoduje w naszym mózgu tworzenie się nowych połączeń neuronalnych. W mózgu mamy komórki nerwowe, neurony, które u dziecka, nastolatka, ale również osoby dorosłej ciągle tworzą nowe połączenia. Tylko, że one będą tworzyć te połączenia pod wpływem jakiegoś bodźca, aktywności. Jeśli aktywność poznawcza dziecka, czy w ogóle aktywność, ogranicza się do tego, że ono trzyma w dłoni telefon i przeskakuje pomiędzy okienkami i co najwyżej klika, co lubi i czego nie lubi, to niestety nie jest to aktywność, która wspiera budowanie połączeń neuronalnych. W przypadku dzieci, które ćwiczą fizycznie, wiemy, że one mają po pewnym czasie również grubszą korę mózgu. To znaczy, że w ich mózgu zbudowało się więcej połączeń neuronalnych, one zatem będą szybciej uczyły się, bo mają większą bazę w postaci połączeń neuronalnych, będą szybciej w związku z tym uczyły się również nowych informacji. Dlatego, mimo iż wydaje się, że one są przeciążone treningami, to okazuje się, że sobie świetnie radzą, bo to jest właśnie ten niezwykły plus aktywności fizycznej.

A mówiło się dotąd jedynie o lepszym dotlenieniu mózgu...

I oczywiście jest w tym dużo prawdy, ale to, co jest najbardziej istotne, to to, że jak ćwiczymy (bez względu na wiek), to w mózgu osoby ćwiczącej powstaje specyficzne białko, które jest białkiem promującym właśnie rozwój połączeń neuronalnych, dlatego ta aktywność jest taka ważna dla naszego funkcjonowania.

Są dzieci, które nie lubią żadnej dyscypliny sportowej, co więc takim dzieciom zalecić, do czego zachęcać podczas wakacji. Chodzi o rodzaj ruchu, dyscypliny, zajęcia, które również będzie miało wpływ na rozwój mózgu.

Doskonałym pomysłem byłby tutaj kurs tańca. Faktycznie jest grupa dzieci, która nie przepada za bieganiem, rzucaniem piłką, np. w okresie nastoletnim dziewczęta, kiedy zaczynają dojrzewać. Natomiast dzieciaki na ogół lubią taniec i warto je do niego zachęcać.  Ale oczywiście zapisujemy dziecko na ten rodzaj tańca, który dzieci lubią, zgodnie z ich upodobaniami. Okazuje się, że na poziomie mózgu, każdy z rodzajów tańca również będzie wywoływał zmiany w aktywności różnych struktur naszego mózgu. Zbadano, że nauka tanga powoduje, że dzieci stają się bardziej empatyczne, wyrozumiałe, mniej skoncentrowane na sobie. Z kolei np. taniec dynamiczny typu hip-hop powoduje, że dzieciom otwiera się więcej możliwości działania, tzn. że one chętniej zaczynają sięgać po różne inne zadania, stają się bardziej aktywne, bardziej poszukujące nowych doznań.

A pływanie?

Jak najbardziej. Dobrze jest zapisać dziecko na obóz sportowy, gdzie w otoczeniu rówieśników będzie też element rywalizacji, niezwykle ważny szczególnie u nastolatków. Dla dzieci w tym wieku ważne jest, by cały czas dostymulowywać jego mózg, tzw. układ nagrody, czyli by wytwarzała się właśnie dopamina, dlatego sporty zespołowe, tam gdzie jest rywalizacja, są bardzo cenne. Czasami jednak nie mamy takich możliwości finansowych czy czasowych, wtedy zwyczajna jazda na rowerze otwiera wiele możliwości. Pamiętajmy jednak, że nie chodzi o to, by powiedzieć dziecku: "Idź sobie pobiegaj, idź pojeździć na rowerze", ale byśmy w te aktywności weszli wspólnie. Zaproponujmy więc jakąś trasę, zróbmy piknik, zagrajmy w grę planszową, zostawmy komórki w domu, a następnym razem może to dziecko zaproponuje nam taką wycieczkę.

Wróćmy do roweru. Jazda na nim bywa polecana w różnego rodzaju terapiach.

W czasie jazdy na rowerze dziecko wykonuje różne ruchy naprzemienne i dzięki temu poprawia się jego ogólna koordynacja, np. wzrokowo przestrzenna, ale również ruchowa. Dzisiaj obserwujemy dosyć częste występowanie u dzieci pewnego opóźnienia ruchowego w rozwoju tzn. dzieci w stosunku do swojego wieku, np. nie potrafią jeszcze zawiązać sznurówek, niezbyt sprawnie zapinają guziki. Badania neuroobrazowe pokazują nam, że mózg dzieci współczesnych jest bardzo słabo zmienilizowany. Mielina, czyli taka otoczka mielinowa, która otacza akson, który przesyła informację, więc ona się mielinizuje w ciągu dwudziestu paru lat naszego życia. Niestety dzieci, ponieważ mają mało ruchu i bardzo często są wyręczane przez rodziców, bo są podwożone, bo mają buty na rzepy, bo mają tylko suwaki, mają słabo zmielinizowane mózgi.  

Rozmawiamy o dzieciach. Zastanawiam się, na ile z tych rad mogą skorzystać również seniorzy. Czy ich mózg też może ciągle się uplastyczniać?

Zmiany plastyczne zachodzą w naszym mózgu niemalże przez całe życie. Tworzenie się nowych połączeń neuronalnych właściwie jest jeszcze obecne w wieku ponad 80 lat. Tylko to, że my z wygody przestajemy np. uczyć się nowych rzeczy, niestety trochę nasz mózg hamuje w powstawaniu nowych połączeń. Oczywiście osoba, która będzie miała lat 40, a osoba, która będzie miała lat 60, to dwie różne osoby i wiadomo, że musimy tę aktywność fizyczną dostosować. Czyli np. w przypadku 65-latków okazuje się, że już samo to, że oni regularnie chodzą na spacery (oczywiście spacery dynamiczne), to działa bardzo prewencyjnie na starzenie mózgu. Czyli te niekorzystne dla mózgu zmiany, które obserwujemy wraz z wiekiem, jak np. obkurczanie się komórek, demienilizacja aksonów, idą wolniej, te procesy wolniej zachodzą.

Czy można powiedzieć, że mózg osoby, która będzie aktywna fizycznie, będzie się wolniej starzał?

Oczywiście, intensywne chodzenie czy aerobik dla seniorów są doskonałe w tym względzie. W przypadku seniorów badania nam też pięknie pokazały, że jeżeli osoby dorosłe w jesieni życia uczą się drugiego języka, to prawdopodobieństwo wystąpienia u nich takich zaburzeń kojarzonych z demencją, czyli z otępieniem jest opóźnione o cztery lata. Czyli tak naprawdę możemy powiedzieć, że dzięki temu, że uczyły się drugiego języka, to sobie zbudowały dodatkowe połączenia, które działają jak tarcza obronna. Więc byśmy zachowali nasz mózg w dobrej formie, ważnych jest 5 czynników: aktywność fizyczna, aktywność poznawcza, ale chodzi o robienie takich rzeczy, które nie są dla nas zautomatyzowane. Czyli jeśli, ktoś rozwiązuje krzyżówki przez 10 lat, to potrzeba znalezienia innej aktywności, np. nauczmy się malować, nauczmy się drugiego języka, a może gry na jakimś instrumencie. Kolejny czynnik to sen. W czasie snu nasz mózg pozbywa się produktów przemiany materii, zbędnych białek. Takim np. białkiem jest betamyloid, który właśnie odkłada się w chorobie Alzheimera. Natomiast wówczas, gdy śpimy, nasz mózg usuwa takie złogi właśnie tego białka, więc dobry sen jest niezwykle ważny, zresztą tak samo jak dobra dieta. Wiadomo już, że kwasy wielonienasycone, kwasy tłuszczowe są niezwykle cenne dla naszego mózgu, bo one nasz mózg utrzymują w dobrej kondycji. Jako ostatni ważny element dodałabym interakcje społeczne. Osoba, która zamyka się w domu, która czasem przechodzi na emeryturę i nagle jej świat się gdzieś kończy, co niestety zdarza się w przypadku mężczyzn, bo panie sobie trochę lepiej organizują zajęcia, to niestety wiąże się z bardzo szybkim starzeniem mózgu. Niezależnie ile mamy lat, kontakt z drugą osobą, dotyk, przytulanie, rozmowa są bardzo ważne. Wyniki badań wskazują, że osoby, które mają ten kontakt nawet do późnych lat swojego życia, lepiej funkcjonują niż te osoby, które są super zdrowe, ale pozbawione kontaktów społecznych.

Pokazała nam Pani Profesor pozytywne strony aktywności fizycznej. Teraz więc postraszmy. Co jeśli zasiądziemy na wiele godzin przed monitorem komputera?

Badania prowadzone na dzieciach w czasie pandemii pokazały, że mózg dziecka sprzed pandemii i mózg dziecka siedzącego wiele godzin przed monitorem w czasie pandemii to dwa różne mózgi. Dzieci pandemicznych mózg był nieco mniejszy. To znaczy, że jest tam mniej połączeń neuronalnych. Czyli z całą pewnością wiadomo, że dzieci zapamiętują na krótko, nie zapamiętują informacji na stałe, nie wspominając o układzie wzrokowym, który cierpi bardzo, gdy młody człowiek ciągle wpatruje się w monitor.

Oczywiście nowe technologie są bardzo potrzebne i nie chodzi o to, by z nimi walczyć, ale by przy ich pomocy dziecko ruszyć. Pomocne są tu np. nowe technologie, gdzie mamy grę na telewizorze, a dziecko naśladuje ruchy tego awatara, którego ogląda w telewizji czy w grze. Czyli chodzi o gry, które mają ten element, że trzeba się po prostu poruszać.

Z kolei w przypadku seniorów, chyba nie jest tak, by oni się zagubili w świecie internetowym. A kiedy faktycznie siadają przed komputerem i szukają wiadomości, to chyba jest to cenne, że nabywają nowe umiejętności, czy szukają informacji w komputerze. Zwłaszcza, że oni często przekładają owe wiadomości, np. kulinarne, na działania podejmowane w realnym świecie.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Posłuchaj rozmowy z prof. Krystyną Rymarczyk na antenie Radia eM:

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy