Nowy numer 17/2024 Archiwum

Pamięć z kamienia

Po raz pierwszy w historii Kościoła śledzimy w mediach proces kanonizacyjny Papieża. Na ile to zamieszanie służy Janowi Pawłowi II? Jak najlepiej uczcić Wielkiego Polaka?

Zaczęło się już przed śmiercią Papieża. W supermarketach półki uginały się pod dziesiątkami tytułów. Były wśród nich wspomnienia, reprinty dokumentów, a nawet próby oszukania czytelników. Trudno inaczej potraktować mistyfikację wywiadów z Janem Pawłem II czy jego autobiografii. W jednym i drugim przypadku zabieg polegał na odpowiednim doborze oryginalnych tekstów Papieża, który ani nie odpowiadał na pytania żadnego z redaktorów, ani nie miał wpływu na ostateczny kształt swojego curriculum vitae.

Śmierć Jana Pawła II jeszcze bardziej nakręciła koniunkturę. Co jakiś czas duże kampanie reklamowe promują nowe „hity” na rynku wydawniczym. Pojawiają się papieskie kolekcje albo jednorazowe dodatki do kolorowych magazynów.

Koniunktura na pomnik
Oprócz nowej maniery, polegającej na masowym wydawaniu wszystkiego, co wiąże się z Papieżem, mamy dziś do czynienia z pomnikowym boomem. Pierwszy pomnik Jana Pawła II stanął prawdopodobnie jesienią 1980 roku na dziedzińcu pałacu arcybiskupiego w Krakowie. Zaprojektowała go i wykonała włoska rzeźbiarka Jole Sensi Croci. Co ciekawe, pomnik był prezentem dla Papieża od włoskich artystów, więc w Krakowie znalazł się niejako przez przypadek. Sam Papież przekazał go swojej rodzinnej diecezji. Później były Krzeptówki, a za nimi długa lista miast i miejscowości, w których Karol Wojtyła był jako papież albo w inny sposób zaznaczył swoją obecność. Pojawiły się więc dziesiątki tablic informujących, że tu pracował, modlił się, czy wędrował. Miasta nadawały Papieżowi honorowe obywatelstwa, a uczelnie doktoraty.

Każda zmiana nazwy ulicy, nadanie imienia szkole, czy wybudowanie pomnika to niemałe koszty. Na przykład w Katowicach Rada Miasta postanowiła, że przed katedrą stanie pomnik Jana Pawła II, zaś imię Papieża Polaka otrzyma Szpital Geriatryczny w dzielnicy Szopienice. Natychmiast pojawiły się głosy, że lepszym sposobem złożenia hołdu Janowi Pawłowi II byłoby sfinansowanie funduszu stypendialnego czy schroniska dla bezdomnych. Prezydent miasta Piotr Uszok stwierdził, że na pomoc społeczną Katowice przeznaczają co roku 100 mln zł. Tymczasem budowa pomnika – w zależności od wybranej koncepcji – kosztować będzie nie więcej niż 200 tys. zł.

– Rywalizacja nie jest wyrazem miłości do Ojca Świętego, a tylko narcystycznym zapatrzeniem w siebie – uważa tymczasem abp Józef Życiński. Jego zdaniem, sposobów na podejmowanie dziedzictwa papieskiego może być wiele. Należy jednak unikać gigantomanii obliczonej na przyćmienie sąsiedniego miasteczka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy