Kto chociaż raz usłyszał tę melodię Vangelisa, nigdy jej nie zapomni

Od razu też nasuwają się nam skojarzenia z filmem, ale istnieje ona samodzielnie, poza czasem i przestrzenią.

Po premierze w 1981 roku „Rydwanów ognia” Howarda Hudsona otwierający film instrumentalny utwór tytułowy „Chariots of Fire” został wydany jako singiel, zajmując pierwsze miejsce na liście przebojów „Billboardu” w USA i na listach w innych krajach. Decyzja reżysera, by zaangażować Vangelisa, była dosyć ryzykowna, bo wybrał muzyka specjalizującego się w nowoczesnym, elektronicznym brzmieniu, a w tym czasie ścieżki muzyczne nagrywały przecież najczęściej orkiestry symfoniczne.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Edward Kabiesz