Nowy numer 39/2023 Archiwum

Ciężki sprzęt

Sprawdzał się na pustyni. Czy poradzi sobie na Podlasiu? Abrams, przynajmniej na papierze, bije na głowę rosyjskie czołgi.

Pierwsza partia 28 maszyn ma trafić do Polski jeszcze w tym roku. To wersja szkoleniowa. Tych w pełni wyposażonych ma być ponad 220. Wart przeszło 23 mld złotych kontrakt ma zostać zrealizowany do 2026 r. i zapewnić Polsce jedne z najnowocześniejszych czołgów, jakie dziś istnieją. Co nie oznacza, że czołgi Abrams nie mają wad.

Jeszcze ciepły

Nazwa czołgu M1 Abrams upamiętnia generała, który w czasie II wojny światowej dowodził batalionem pancernym, a 20 lat później operacją w Wietnamie. Pojazd został zaprojektowany przez firmę Chrysler Defense, przejętą później przez General Dynamics i przemianowaną na General Dynamics Land Systems. Konstrukcję opracowano jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku, a seryjna produkcja ruszyła w 1980 r. Początkowo parametry czołgu były słabsze od konkurentów z Europy, ale później maszynę wielokrotnie unowocześniano. Doczekała się już w sumie kilkunastu wersji. Wyprodukowano ponad 10 tys. sztuk. Oprócz Stanów Zjednoczonych dysponują nimi wojska Maroka, Kuwejtu, Iraku, Egiptu, Australii, Arabii Saudyjskiej i wkrótce Tajwanu. W Europie jeżdżą nimi tylko Amerykanie, m.in. ci z bazy w Powidzu. Polska dostanie wersję SEPv3. To najnowszy model, który wszedł do służby w 2020 r.

W miarę bezpieczny

Abramsy sprawdziły się podczas pierwszej amerykańskiej interwencji w Zatoce Perskiej. Na początku lat 90. nie było jasne, czy czołgi mogą jeszcze coś zdziałać na współczesnym polu walki. Odegrały jednak istotną rolę w operacji Pustynna Burza w 1991 r. Abramsy okazały się wtedy znacznie lepsze od wykorzystywanych przez Irakijczyków posowieckich T-72, choć nie było to zbyt duże wyzwanie. Optymizmem mogły napawać niskie straty. Jak podaje portal Defence24, z 1,8 tys. posłanych do walki M1 zniszczono lub ciężko uszkodzono tylko 23, z czego dwa zniszczyły załogi, by sprzęt nie wpadł w ręce wroga. Podczas kolejnej wojny w Zatoce Perskiej abramsy znów okazały się trudne do zniszczenia. Do 2005 r. w Iraku walczyło 1,1 tys. takich czołgów. 700 z nich zostało trafionych, ale na ogół niewiele z tego wynikało. Jedynie 80 sztuk trzeba było remontować w Stanach Zjednoczonych. Po wojnie Amerykanie wyposażyli w czołgi M1 nową iracką armię. Podczas walk z Państwem Islamskim Irakijczycy stracili ponad 15 maszyn. Znacznie więcej dżihadyści zdobyli i zaczęli wykorzystywać przeciw władzy w Bagdadzie. Teraz to Amerykanie zaczęli z powietrza polować na abramsy i wiele zniszczyli. Po 2015 r. armia Arabii Saudyjskiej użyła amerykańskich maszyn podczas wojny w Jemenie. Rebelianci Huti rozbili przynajmniej 23 sztuki. Według oficjalnych danych we wszystkich konfliktach całkowicie zniszczono tylko 50–60 abramsów. W rzeczywistości straty były wyższe, bo niektóre maszyny, zakwalifikowane jako tylko uszkodzone, trzeba było montować niemal od zera. Zagrożeniem dla amerykańskich czołgów mogą być rosyjskie granatniki, w tym wiekowy kornet i jeszcze starszy RPG-29. Mimo to abrams jest uznawany za jeden z najlepiej chroniących załogę czołgów świata.

W kabinie jest miejsce dla czterech żołnierzy. Główne uzbrojenie to 120-milimetrowa armata niemieckiej produkcji. Można ją ładować m.in. pociskami przeciwpancernymi ze zubożonego uranu i amunicją do strącania obiektów nisko latających. Mniejsze cele można razić z karabinów kalibru 12,7 mm albo 7,62 mm i zdalnie sterowanego, będącego częścią zestawu TUSK, służącego do walk w mieście. Na razie polskie abramsy nie będą miały systemu ochrony aktywnej, ale kierownictwo wojska rozważa jego zakup. W grę mógłby wchodzić izraelski system Trophy lub amerykański MAPS. System zarządzania walką, zwany Joint Battle Command Platform, ma opinię bardzo nowoczesnego, a łączność abramsów ma być zintegrowana z polskim systemem Jaśmin. Jak podkreślał w rozmowie z „Polską Zbrojną” gen. Maciej Jabłoński, inspektor wojsk lądowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, NATO ocenia potencjał abramsa jako dwukrotnie wyższy niż popularnego w Rosji i walczącego dziś na Ukrainie T-80.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast