Nieżyczliwa neutralność

Kraje Bliskiego Wschodu unikają otwartej krytyki rosyjskiej agresji na Ukrainę i nie chcą przyłączyć się do zachodnich sankcji na Rosję.

Maciej Legutko

|

07.04.2022 00:00 GN 14/2022

dodane 07.04.2022 00:00

Bohaterstwo ukraińskiego wojska doprowadziło do zatrzymania rosyjskiej inwazji na większości kierunków. Jednak równie ważnym elementem obrony Ukrainy miało być doprowadzenie przez USA, UE i ich sojuszników do zrujnowania rosyjskiej gospodarki. W tej kwestii sytuacja wygląda gorzej niż zakładano: rubel odrabia straty z początku wojny, a Rosja spłaca odsetki od obligacji dolarowych, unikając bankructwa. O nieskuteczności ekonomicznego uderzenia w Putina w dużej mierze decydują dwa czynniki: nieszczelny system sankcji oraz setki milionów dolarów płaconych codziennie Rosji przez kraje uzależnione od jej surowców energetycznych. W obu tych kwestiach ważną rolę odegrały bliskowschodnie kraje. Odmawiają one zwiększenia wydobycia ropy, udzieliły także schronienia rosyjskiemu kapitałowi i oligarchom. Przez lata zwykło się patrzeć na Bliski Wschód jako obszar, gdzie wszyscy przeciwnicy Iranu kryją się pod wojskowym parasolem USA. Tymczasem Rosja, dzięki wspólnocie wartości z autokratycznymi reżimami, zdołała zbudować tam istotne wpływy polityczno-biznesowe, z których teraz korzysta. Przeciągający się konflikt w Ukrainie, w którym większość państw Bliskiego Wschodu zachowuje neutralność, może na dłuższą metę mieć dla nich tragiczne konsekwencje

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Maciej Legutko

Zapisane na później

Pobieranie listy