Nowy numer 13/2024 Archiwum

"Tylko my, Rosjanie, jesteśmy w stanie zatrzymać to szaleństwo"

Marina Ovsyannikova, która wczoraj przerwała protestem przeciwko wojnie na Ukrainie program telewizji państwowej, nagrała wcześniej film, w którym potępiła wojnę na Ukrainie i stwierdziła, że wstydzi się swoich działań propagandowych.

W nagraniu mówi, że to, co się dzieje na Ukrainie w tej chwili to po prostu przestępstwo i Rosja jest agresorem. Dziennikarka zwraca uwagę, że za tym wszystkim stoi jeden człowiek - Władimir Putin. 

"Mój ojciec jest Ukraińcem, moja mama jest Rosjanką. Oni nigdy nie byli wrogami" - mówi Marina Owsiannikowa.

Naszyjnik, który ma założony, ma być sygnałem do tego, by Rosja zaprzestała wojny i by bratnie narody miały szansę na życie w pokoju. 

ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]

Dziennikarka opowiada, że pracowała w redakcji Kanału 1 od kilku lat i co za tym idzie dla kremlowskiej propagandy.

"Jest mi wstyd. Jest mi wstyd, że pozwalałam, by kłamstwa była mówiona na wizji. Jest mi wstyd, że pozwalałam na to, by Rosjan zmieniać w zombie." 

Zwraca uwagę, że w 2014 roku, gdy wszystko się zaczęło byli cicho. Nikt nie wyszedł na ulicę, gdy otruto Nawalnego.

"W ciszy obserwowaliśmy antyludzki reżim" - dodaje.

Marina przyznaje, że teraz świat odwrócił się do Rosji plecami, że kolejne pokolenia nie będą w stanie zmyć z siebie hańby, jaką przyniosła bratobójcza wojna. 

"Jesteśmy Rosjanami,  jesteśmy mądrzy i troskliwi, tylko my jesteśmy w stanie zatrzymać to szaleństwo. Wyjdźcie na ulice, nie bójcie się. Nie mogą nas wszystkich aresztować" - wzywa na koniec.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama