Miłość w porządku

Chrześcijańskie miłosierdzie nie jest bezmyślnym spełnianiem życzeń każdego, kto pojawi się w zasięgu wzroku.

Jesienią 1937 roku w krakowskich Łagiewnikach zjawił się Jezus. Dosłownie, nie jako widzenie, zjawa czy hologram. Przyszedł do furty „w postaci ubogiego młodzieńca”, jak zapisała św. Faustyna w „Dzienniczku”. Święta opisała go dokładnie: „Wynędzniały młodzieniec, w strasznie podartym ubraniu, boso i z odkrytą głową, bardzo był zmarznięty, bo dzień był dżdżysty i chłodny. Prosił coś gorącego zjeść”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak