Nowy numer 39/2023 Archiwum

Plan (nie tylko) Agaty

Odpowiedzialność, współpraca i samodzielność w przypadku… czterolatka. A dlaczego nie?

Agata Ostrowska. Po czterdziestce, mężatka, jedno dziecko. Jej pasja, oprócz rodziny, to uczenie dzieci i gotowanie. Tego, jak kształcić cudze dzieci, uczyła się na studiach. Potem praktykowała przez wiele lat w przedszkolach. Kocha dzieci, uwielbia je uczyć przez zabawę, lubi atmosferę przedszkolnego harmideru, jest dumna z każdego malucha i z postępów w rozwoju swoich podopiecznych. Nie tak dawno odkryła metodę, która pozwala na edukację małych dzieci spojrzeć nowatorsko, przy założeniu, że dziecko to mały, odpowiedzialny (!) i chętny poznawania świata człowiek.

Przedszkolanka?

Dość często praca nauczycieli w przedszkolach nie jest doceniana. Angażujące psychicznie, fizycznie i emocjonalnie prowadzenie zajęć z najmłodszymi, a więc najbardziej wymagającymi uczniami, jest spychane przez rodziców na margines edukacji. – Wynika to zwykle z niewiedzy. Ludzie mówią: „Przecież pani tylko siedzi i patrzy na dzieci. Gdzie tu praca?” – opowiada pani Agata.

A jak naprawdę wygląda praca nauczycielek w przedszkolu? – Właściwie jestem w ciągłym ruchu, wciąż nastawiona na dzieci i ich potrzeby. Z dziećmi bawię się i uczę. Bo tak jest w istocie: uczę je różnych umiejętności, ale również sama uczę się od nich.

Czego może nauczyć nas czterolatek? A chociażby cierpliwości, prawdy. Dzieci od razu wyczuwają nieprawdę, sztuczność, udawanie zaangażowania. – Kiedy zaczynałam pracę w przedszkolu, myślałam, że to na rok albo dwa. Tak się jednak wciągnęłam, tak pokochałam swoją rolę i dzieci, że pracuję już 15 lat. To moja pasja. Chociaż przyznam jednocześnie, że długo szukałam swojej ścieżki w byciu nauczycielką przedszkola. I znalazłam ją.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast