Nowy Numer 16/2024 Archiwum

W ciasnym kadrze

Reżyserowi filmu „Ma Rainey: Matka bluesa” nie udało się uniknąć teatralności, a także nachalnej symboliki.

Tytułowa bohaterka naprawdę nazywała się Gertrude Pridgett. W latach 20. i 30. ubiegłego wieku zdobyła ogromną popularność wśród czarnoskórych Amerykanów, śpiewając bluesa w jego oryginalnej południowej odmianie. Film nie jest jednak biografią czarnoskórej gwiazdy, która wśród przewijających się na ekranie postaci pozostaje jedyną prawdziwą. Wszystkie inne – w tym członkowie towarzyszącego jej zespołu i dwaj biali, czyli menedżer i właściciel studia – to bohaterowie fikcyjni. Sam film został oparty na sztuce Augusta Wilsona z 1982 r. pod tym samym tytułem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy