Nowy numer 17/2024 Archiwum

Osiecka – cóż po niej zostało…

Jaka była Agnieszka Osiecka, której życie stało się tematem telewizyjnego serialu? I co z tego wynika.

Z pewnością była to osoba ciekawa, inna, zagadkowa, twórcza. Bo tylko o takich ludziach mówi się wiele lat po śmierci. I wiele lat po śmierci... potrafią wzbudzać kontrowersje. Ba, wzbudzają ich być może więcej niż za życia. Agnieszka Osiecka, poetka, dziennikarka, dramatopisarka, nie żyje od 1997 roku. Jej poezje, piosenki – mimo że nadal przecież znane, emitowane, śpiewane – coraz rzadziej są jednak kojarzone z jej postacią. Wyśpiewane i wybrzmiałe dawno temu, weszły w zbiorową pamięć i zbiorowe nucenie. Każdy niby je zna. Coraz mniej jednak już kojarzy, czyje to słowa. Kto napisał „Mój pierwszy bal” czy „Na całych jeziorach ty”, nie mówiąc już o prozie. Młode pokolenie nie zna już zbytnio ani Osieckiej, ani jej twórczości. Starsze zapomina. Nowy serial o życiu poetki, emitowany w telewizji publicznej, niewątpliwie przyczynia się do rozbudzenia ciekawości, bo publikacje na jej temat pojawiają się w internecie, a z księgarń znikają teksty jej i o niej. Wiele osób, zaciekawionych serialem, sięga po biografie poetki i jej twórczość.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska

Dziennikarz działu „Polska”

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.

Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej