Nowy numer 15/2024 Archiwum

A czy mogę inaczej?

Ludzie, którzy czczą Hitlera jak Boga, uważają Franza Jägerstättera za zdrajcę. Widzą w nim heretyka.

Terrence Malick należy do najbardziej enigmatycznych twórców amerykańskiego i światowego kina. Ściśle strzeże swojej prywatności i nie udziela wywiadów. Po pierwszych filmach – błyskotliwym debiucie, czyli „Badlands”, i drugim obrazie – „Niebiańskie dni”, nakręconych w latach 70., nie stanął za kamerą przez 20 lat. Kolejny jego film, „Cienka czerwona linia”, miał premierę dopiero w 1998 roku. Ta opowieść z czasów wojny na Pacyfiku przedstawia losy oddziału żołnierzy wysłanych na wyspę Guadalcanal, zaciekle bronioną przez Japończyków. Film Malicka to widowisko, które z czasem nabiera symbolicznego, metafizycznego wręcz wymiaru. Tytułowa cienka czerwona linia oznacza granicę człowieczeństwa, do której zbliżają się niektórzy z bohaterów. Wszystkie filmy reżysera zbierały nagrody na najważniejszych festiwalach, a „Cienka czerwona linia” otrzymała 7 nominacji do Oscara.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza