Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wykupić Jezusa

Muzułmański król zgodził się oddać chrześcijańskiemu zakonnikowi zrabowaną z kościoła figurę przedstawiającą Jezusa. Zażądał jednak tyle złota, ile rzeźba waży. Ku jego zdziwieniu szalę przeważyła... jedna moneta.

Ta pobożna legenda opowiada o prawdziwym wydarzeniu, do którego doszło w roku 1682. Rok wcześniej król Fezu (dziś miasto w Maroku) Muley Ismael zdobył La Mámorę (dziś Mehdia w Maroku), hiszpańską fortecę w Afryce Północnej. W ręce zwycięzcy dostało się nie tylko kilkuset obrońców fortecy, ale także 17 dzieł sztuki zrabowanych z miejscowego kościoła. Najcenniejszym z nich była rzeźba przedstawiająca Jezusa, pochodząca z pierwszej połowy XVII wieku, ciesząca się wielkim kultem miejscowych chrześcijan. Legenda opowiada, że muzułmanie bezcześcili ją i włóczyli końmi po dziedzińcu. Zakonnik z tej legendy to z kolei trynitarz bosy, o. Pedro de los Angeles. Jego zakon został założony w czasach wypraw krzyżowych z intencją wykupywania z muzułmańskiej niewoli jeńców chrześcijańskich.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Leszek Śliwa

Zastępca sekretarza redakcji „Gościa Niedzielnego”

Prowadzi stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Ukończył historię oraz kulturoznawstwo (specjalizacja filmoznawcza) na Uniwersytecie Śląskim. Przez rok uczył historii w liceum. Przez 10 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, najpierw jako dziennikarz sportowy, a potem jako kierownik działu kultury w oddziale katowickim. W „Gościu Niedzielnym” pracuje od 2002 r. Autor książki poświęconej papieżowi Franciszkowi „Franciszek. Papież z końca świata” oraz książki „Jezus. Opowieść na płótnach wielkich mistrzów”, także współautor dwóch innych książek poświęconych malarstwu i kilku tomów „Piłkarskiej Encyklopedii Fuji”. Jego obszar specjalizacji to historia, historia sztuki, dawna broń, film, sport oraz wszystko, co jest związane z Hiszpanią.

Kontakt:
leszek.sliwa@gosc.pl
Więcej artykułów Leszka Śliwy