Nowy numer 11/2024 Archiwum

Rodzice poległego Amerykanina: Pamiętacie o bohaterach nie tylko od święta

Rodzice sierż. szt. Michaela Ollisa, który zginął w 2013 r. w Afganistanie, ratując polskiego kolegę, Linda i Robert Ollisowie, wzięli udział w obchodach Święta Niepodległości. Podkreślali pamięć o weteranach okazywaną przez Polaków nie tylko od święta.

Pamięć o naszych weteranach jest dla nas bardzo ważna, ale być tutaj i widzieć, jak wspaniale było zobaczyć, jak wy honorujecie waszych weteranów. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy uczestniczyć w tych obchodach – powiedziała PAP matka poległego żołnierza. 11 listopada, gdy w Polsce jest świętowana rocznica odzyskania niepodległości, w USA obchodzi się Dzień Weteranów.

Rodzice żołnierza zwrócili uwagę na wciąż żywą w Polsce pamięć o tym, co zrobił. "Zawsze nas zaskakuje, że Polacy – chociaż minęło sześć lat – wciąż pamiętają, jakby to było wczoraj. Nie sądzę, żeby to było równie dobrze pamiętane w USA" – powiedziała Linda Ollis.

"Zgadzam się – wy Polacy pamiętacie o swoich bohaterach, to wspaniałe. Pamiętacie o nich na co dzień, nie tylko od święta" – zaznaczył.
Nawiązując do historii dodała: "Polska była rozdarta, ale udało wam się przetrwać i zachować siłę. Myślę, że to ma związek z tym, że jesteście religijnymi ludźmi, bardzo to podziwiam".

Czytaj też:

Ojciec żołnierza, który po śmierci syna podkreślał, że Ollis poświęcając życie nie zważał na to, jakiej narodowości, rasy, czy religii był kolega, którego uratował, powiedział: "Myślę, że to bardzo ważne dzisiaj; świat powinien na to patrzeć. Nie mówię tak dlatego, że chodzi o mojego syna. Chodzi o to, co tych dwóch ludzi – Michael i Karol – zrobiło. Zaczęli współpracować, bez żadnych pytań. Mieli pracę do wykonania i dobrze ją wykonali. Michael niestety zginął, ale nie wszystko idzie zgodnie z planem, Bóg ma dla nas różne drogi. Myślę, że to, co jest dzisiaj naszym problemem na świecie, to fakt, że patrzymy na siebie i przejmujemy się kolorem, narodowością, językiem" – dodał.

Sierżant sztabowy Michael H. Ollis zginął 28 sierpnia 2013 w bazie wojskowej Ghazni osłaniając własnym ciałem ppor. Karola Cierpicę podczas ataku zamachowca-samobójcy, który zdetonował ładunek wybuchowy. Uratowany polski oficer mówił później, że poznał Ollisa dopiero w czasie ataku talibów, wymieniając z nim tylko spojrzenia.

Rodzice poległego Amerykanina: Pamiętacie o bohaterach nie tylko od święta   Sierżant sztabowy Michael H. Ollis. AUTOR / CC 2.0


W listopadzie 2013 r. Ollis został pośmiertnie odznaczony Gwiazdą Afganistanu i Złotym Medalem Wojska Polskiego. Przyznano mu także amerykańskie odznaczenia wojskowe, w tym Srebrną Gwiazdę i Krzyż Wybitnej Służby.

We wrześniu bieżącego roku rodzice amerykańskiego podoficera zostali uhonorowani nagrodą Honorowy Ambasador Polski.

Sierżant sztabowy Michael H. Ollis mieszkał Nowym Jorku. Wstąpił do armii USA w roku 2006. Podczas służby w Afganistanie był żołnierzem 10 Dywizji Górskiej. Była to jego kolejna zmiana w Afganistanie, wcześniej służył także w Iraku.

Linda i Robert Ollisowie założyli fundację imienia swojego syna, która wspiera weteranów. Podczas wizyty w Polsce jego rodzice, którzy wzięli udział w centralnych uroczystościach Święta Niepodległości w poniedziałek w Warszawie, odwiedzą także Lublin, Kraków i Wrocław.

 

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Najnowsze