Inwazja biedronek

Są ich tysiące i można odnieść wrażenie, że wyparły nasze biedronki, siedmiokropki. To wrażenie jest jak najbardziej słuszne. Tak zwane azjatyckie biedronki nie mają naturalnych wrogów. Skąd się u nas wzięły?

Sami je sprowadziliśmy. Tak, tak. One do Europy same nie przyleciały. Sprowadziliśmy je na duże plantacje, aby zjadały mszyce. Robią to szybciej i lepiej niż nasze rodzime gatunki biedronek. A gdy mszyc zabraknie, zjadają jajka i larwy biedronek, które zamieszkują Europę naturalnie. W ten sposób ten inwazyjny gatunek pozbywa się konkurencji, a równocześnie sam zaspokaja swoje potrzeby. Co ciekawe, biedronki azjatyckie były sprowadzane do Europy przynajmniej trzy razy i dopiero za trzecim razem ich hodowla wymknęła się spod kontroli.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek