Nowy numer 11/2024 Archiwum

Wybory to nie konkurs piękności

Żadne z ugrupowań startujących w wyborach parlamentarnych nie spełnia w 100. procentach kryteriów katolickiej nauki społecznej. Dlatego trzeba głosować na to, które spełnia je w największym stopniu.

W niedzielę wybierzemy, kto będzie rządzić Polską przez następne lata. Czytelnicy "Gościa" przysyłają do dziennikarzy maile, w których wprost pytają, na kogo głosować. Wybór jest osobistą sprawą każdego człowieka, którą musi podjąć kierując się rozumem i sumieniem. Aby jednak wyrobić sobie osąd, osoby kierujące się nauczaniem Kościoła powinny znać kryteria, jakie w tej sytuacji podaje katolicka nauka społeczna. Wskazał je przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w specjalnym słowie przed wyborami parlamentarnymi. Przypomnijmy je. Po pierwsze sam akt głosowania jest moralnym obowiązkiem, dlatego należy go spełnić.

Jeśli chodzi o cechy kandydata, to powinien on być:

- prawy moralnie,

- kompetentny w dziedzinie życia politycznego i obywatelskiego, co potwierdził  dotychczasową działalnością publiczną,

- dawać świadectwo życia w rodzinie oraz małej ojczyźnie,

- mieć wyrazistą tożsamość,

- szanować każdego człowieka,

- mieć postawę dialogu i umiejętność współpracy z innymi,

- być zdolny do roztropnego rozwiązywania konfliktów,

- odznaczać się miłością Ojczyzny,

- traktować władzę jako służbę.

Tak różnorodne kryteria pozwalają katolikom dokonać wyboru różnych kandydatów, można wręcz mówić o pewnym pluralizmie. Jednak zawsze na pierwszym miejscu trzeba stawiać fundamentalne zasady etyczne, które nie podlegają żadnej negocjacji. W związku z tym katolicy powinni popierać programy:

- broniące prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci,

- gwarantujące prawną definicję małżeństwa, jako trwałego związku jednego mężczyzny i jednej kobiety,

- promujące politykę rodzinną,

- wspierające dzietność,

- gwarantujące prawo rodziców do wychowania własnego potomstwa zgodnie z wyznawaną wiarą i moralnymi przekonaniami.

W związku z tym katolicy nie mogą wspierać ugrupowań, które:

- promują aborcję,

- starają się przedefiniować instytucję małżeństwa,

- usiłują ograniczyć prawa rodziców w zakresie odpowiedzialności za wychowanie ich dzieci,

- propagują demoralizację dzieci i młodzieży.

Teraz te wszystkie kryteria należy zastosować wybierając kandydata i ugrupowanie, na które oddamy głos. Nasi czytelnicy powinni zrobić to sami, możemy jednak spróbować przeprowadzić analizę programów pięciu partii, które zarejestrowały komitety ogólnopolskie, z perspektywy moralnego nauczania Kościoła.

Najprostsza jest ocena komitetu SLD, czyli trzech ugrupowań lewicowych, którego dyskwalifikują kwestie etyczne. W tej sferze Lewica zapowiada wprowadzenie wszystkich rozwiązań, które są sprzeczne z nauczaniem Kościoła, od aborcji na życzenie zaczynając.

W programie Koalicji Obywatelskiej, a właściwie Platformy Obywatelskiej, też są punkty sprzeczne z etyką katolicką, np. zapowiedź wprowadzenia związków partnerskich, w tym dla osób homoseksualnych. Pojedynczy politycy KO idą jeszcze dalej i mówią o rozszerzeniu prawa do aborcji czy obowiązkowej edukacji seksualnej bez zgody rodziców. Jednak są też tacy, którzy mają w tych kwestiach opinie zgodne z nauczaniem Kościoła. Trzeba jednak pamiętać, że metoda liczenia głosów uwzględnia poparcie w skali całej partii, tzn. oddając głos na daną osobę, jednocześnie możemy się przyczynić do wyboru polityka, który ma poglądy sprzeczne z etyką katolicką. Dlatego warto brać pod uwagę program całego ugrupowania, a ten, zarówno deklaratywnie, jak i w praktyce z poprzednich kadencji, gdy PO rządziła, nie da się pogodzić moralnością katolicką.

Koalicję Polską, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe, charakteryzuje zmienianie poglądów w zależności od okoliczności. Przy wyborach europejskich byli w koalicji z ugrupowaniami, które w swoim programie miały wprost walkę z etyką katolicką i Kościołem. W tych wyborach opowiadają się za wartościami chrześcijańskimi. Reasumując, wiarygodność w sferach etycznych żadna.

Konfederacja nie ma spójnego programu, gdyż składa się z kilku podmiotów. Na przykład narodowcy są za obroną życia i prawami rodziny, ale już korwinowcy są zwolennikami kompromisu aborcyjnego, a ich lider opowiada się wręcz za likwidacją dzieci niepełnosprawnych. Większość zwolenników Konfederacji kieruje się bardziej politycznymi kryteriami, np. zapowiedzią wyjścia z UE czy sojuszu z Rosją.

Jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość, to spełnia najwięcej kryteriów etycznych, a także innych. Jest jednak problem, że nie wszystkie. Na przykład opowiada się za istniejącym kompromisem aborcyjnym, nie chce też wypowiedzieć konwencji przemocowej, która nakłada na Polskę obowiązek realizacji w życiu społecznym ideologii gender. Zastrzeżenia można mieć też do wymogu szacunku dla każdego człowieka, czy postawy dialogu. Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że biorąc pod uwagę rozkład sił politycznych, PiS daje największe gwarancje, że lewicowej rewolucji obyczajowej w Polsce nie będzie, żadnego rozszerzenia prawa do aborcji czy uznania związków homoseksualnych za małżeństwo. Docenić należy też realizowany szeroki program prospołeczny, szczególnie prorodzinny, na największą skalę od 1989 r.

Na kogo więc głosować? Mam nadzieję, że przedstawiona analiza sfery etycznej ułatwi wybór, większe dyskusje mogą wzbudzać kryteria polityczne.

Na koniec warto uświadomić sobie, że wybory parlamentarne to nie jest konkurs piękności, w którym szuka się ideału. W polityce nie ma idealnych ugrupowań czy ludzi. Wybieramy tych, którzy spełniają najwięcej kryteriów, mają najwięcej pożądanych cech.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński

Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.

Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego