Majowa Jastarnia jest w sam raz dla Mocarzy: spokojna, dość ciepła i pełna jodowanej miłości.
Plaża w Jastarni, koniec maja. Piasek nie pali, nie ma tłumów. Parawany chronią przed wiatrem, nie sąsiadami. Deszcz, jeśli się pojawia, to na szczęście przelotny. A może to jedynie dla Mocarzy morze tak przyjazne wiosną? Może to specjalny uśmiech z nieba dla dzieciaków, które przyjechały popatrzeć na fale, wyciągnąć się na piasku i odetchnąć powietrzem przesyconym jodem? Wakacje Mocarzy udały się dzięki wielu, bardzo wielu ludziom dobrej woli. A było to tak…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska