Nowy numer 13/2024 Archiwum

Rz: Celem był nie tylko Ziobro

Oprócz pozbycia się ministra, który stanął na przeszkodzie nielegalnym interesom, Jan S. miał planować zemstę także na trzech policjantach, którzy rozbili jego grupę przestępczą - pisze we wtorek "Rzeczpospolita".

"Łącznie dziesięć zarzutów dotyczących podżegania do zabójstwa i stosowania gróźb karalnych zawiera europejski nakaz aresztowania wobec Jana S., bossa w dopalaczowej branży, wydany w maju przez wrocławski sąd - dowiedziała się Rz" - czytamy w artykule.

Jak podaje dziennik, zgodnie z informacjami prokuratury poszukiwany w całej Europie 28-letni S. chciał usunąć ze swojej drogi wszystkich, którzy udaremnili lewy biznes, przynoszący gangowi zyski rzędu miliona złotych miesięcznie. Rz przypomina, że kilka dni temu ujawniła szczegóły śledztwa w sprawie "zlecenia na Ziobrę" i jednego z prokuratorów, do których zabójstwa miał nakłaniać S.

"W podobny sposób miał on zlecić wyeliminowanie trzech policjantów, którzy rozpracowali i skutecznie rozbili dopalaczowy gang. Z decyzji sądu o ENA wynika, że Jan S. nakłaniał kilera (chemika z jego gangu) do zabójstwa trzech funkcjonariuszy policji, wskazując mu użycie do tego celu m.in substancji powodujących zawał serca oraz zapaść krążeniową" - czytamy dalej.

Z informacji dziennika wynika ponadto, że S. próbował ustalać adresy policjantów tropiących jego interesy, a wiele wskazuje na to, że służyć miał do tego "patent" z wysyłaniem przesyłek na nazwiska funkcjonariuszy. Odebranie przesyłek miało ustalić, gdzie mieszkają poszczególni policjanci.

Skala rozmachu, z jaką działał gang, w którym Jan S. miał pełnić kluczową rolę, sięgała poza granice kraju. Dopalacze sprzedawane poprzez sklep S. kupiło w ciągu kilku lat 16 tys. osób.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama