Najważniejszym dokonaniem Kazimierza Kutza w sferze artystycznej i w pamięci widzów pozostanie trylogia śląska.
Dzięki jego filmom Polska uczyła się Śląska. Nie można jednak zapominać o wcześniejszym okresie jego twórczości. Był autorem ważnych, chociaż dzisiaj mniej znanych filmów, które w swoim czasie wywoływały ożywione dyskusje. Tak było z „Krzyżem Walecznych”, debiutem Kutza zrealizowanym na podstawie trzech nowel Józefa Hena, których akcja rozgrywa się gdzieś na pograniczu wojny i pokoju. Film stał w opozycji wobec dominującej w polskim kinie tendencji, której najwybitniejszym przedstawicielem był Andrzej Wajda. Bohaterowie byli prostymi żołnierzami, a wszystkie opowieści zmierzały w stronę realistycznego oglądu rzeczywistości.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza