– Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych... – mówi Sławek. – Ja, chociaż nie widzę, nawet płytki docinałem i układałem na ścianie. Wszystko można, gdy tylko się chce! Bo nie chcieć to znacznie gorzej niż nie móc.
Sławek stracił wzrok w dzieciństwie. – Widzę coś jedynie przestrzennie, w zależności od kontrastów. Mam zaburzoną równowagę, czasem się przewrócę – mówi.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.