Czytajcie Besançona

Besançon pisze tak, jakby zamiast pióra i kropidła trzymał skalpel.

ks. Jerzy Szymik

|

24.05.2018 00:00 GN 21/2018

dodane 24.05.2018 00:00
0

Maj 1968. Mija pół wieku od paryskich i kalifornijskich ekscesów, które na długo nadpsuły euro-amerykańską cywilizację. Długowłosi maoiści i trockiści z tamtych barykad nadają od kilku dekad ton światowej polityce i kulturze. Łysi teraz, lecz to kosmetyczna jedynie zmiana, dusze zostały kosmate. Moje pytanie, stałe, uparte: co się stało ze światem i Kościołem w latach 60. XX wieku, ważnym korzeniu dzisiejszych problemów kościelnych, cywilizacyjnych, politycznych? Jakiej przemianie uległa wówczas europejska dusza? Co się działo w tej duszy podczas obrad soboru (1962–1965)?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Jerzy Szymik

Zapisane na później

Pobieranie listy