Orły wyrywają szpony

Z hukiem otwiera się ciężka brama. Zostawiamy komórki i elektronikę. Kraty. Jedna, druga… Idziemy do ubranych w zielone uniformy, ogolonych na krótko facetów, by w więzieniu o zaostrzonym rygorze głosić Bożą miłość.

Rekolekcje zamknięte. Ileż razy słyszałem podobne hasło. Najczęściej w kontekście mniszek, kapłanów czy szafarzy. Dopiero jednak 2 marca przekonałem się na własnej skórze, co oznacza ten zwrot. Gdy usłyszałem szczęk zatrzaskiwanych krat, zgrzyt zamków w bramach na poszczególnych oddziałach, a na kurs Nowe Życie do więziennej kaplicy wchodzili po kolei skazani.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz