Koniec satrapy

Po 37 latach rządów Robert Mugabe ustąpił z urzędu prezydenta Zimbabwe. Nie dobrowolnie. Tydzień wcześniej pierwszy raz w historii kraju armia sprzeciwiła się władzy. Czy to początek schyłku długoletnich rządów w krajach Czarnego Kontynentu?

Krzysztof Błażyca

|

30.11.2017 00:00 GN48/2017

dodane 30.11.2017 00:00
0

Pucz, co niespotykane na politycznej scenie Afryki, odbył się bez przelewu krwi. 93-letni Mugabe był najstarszym utrzymującym się przy władzy autokratą świata. Jeszcze kilka dni przed rezygnacją zapewniał, że ani on, ani jego żona, kontrowersyjna i równie łasa na władzę Grace Mugabe, nie ustąpią.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Krzysztof Błażyca

Zapisane na później

Pobieranie listy