Nowy numer 17/2024 Archiwum

Aborcjoniści płaczą po wygranej Trumpa

I ani mnie to nie dziwi, ani nie smuci.

"Zdewastowana. Upokorzona. Wściekła. Złamana. Smutna. Zszokowana..." tak zaczyna się litania emocjonalnego uzewnętrznienia się, które zafundowała Cecile Richards, "prezeska" aborcyjnego giganta Planned Parenthood (Planowane Rodzicielstwo), swoim współpracownikom.

W dniu ogłoszenia wyniku wyborów organizacja siedziała cichutko jak mysz pod miotłą, najwyraźniej nie dowierzając, że ich aborcyjny pewniak przegrał (warto zaznaczyć, że Clinton jest za zniesieniem wszelkich ograniczeń ws. aborcji, nawet do chwili urodzenia dziecka...), ale następnego dnia najwidoczniej emocje wzięły górę i Cecile rozesłała swoim pracownikom maila, w którym żali się po zwycięstwie Trumpa.

"Razem tworzyliśmy historię - dzięki nam pierwsza w historii kobieta startująca na stanowisko prezydenta USA zaszła tak daleko i była tak bardzo bliska zwycięstwa" - napisała Richards. Z tym "tak bardzo blisko" to bym nie przesadzała. Clinton poniosła spektakularną porażkę, co najlepiej obrazują stany, które były jej "pewniakami" tj. Michigan i Wisconsin, które, o dziwo, zagłosowały na Trumpa. Kobieta, która tyle lat działała w polityce, miała układy, znajomości i pieniądze i nie zapominajmy, wsparcie największej organizacji aborcyjnej Planned Parenthood (30 mln dolarów na kampanię) , i tak nie wygrała. Medialna nagonka nie pomogła. Ataki personalne nie pomogły. Jakieś stare zdjęcia z burzliwej przeszłości nie pomogły. Oderwany od rzeczywistości establishment medialny do końca nie przyjmował porażki. Newsweek tuż przed wyborami rozesłał przecież do drukarni gotową okładkę z Clinton jako "Madam president". Niestety, trzeba było okładkę zmieniać na "Trump president". Niestety...?

Dla mnie to, że organizacja, która stoi za aborcją, która martwe ciała dzieci sprzedaje jak ciepłe bułeczki i przerabia na kosmetyki, wścieka się na demokratycznie wybranego kandydata, jest dobrym znakiem. Jest wyśmienitym znakiem. Im więcej robią krzyku, tym lepiej to świadczy o Trumpie. To, jakim będzie politykiem, jeszcze się okaże, ale już teraz te pierwsze sygnały medialnego "szoku & niedowierzania" świadczą na jego korzyść.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji

  • sp
    14.11.2016 11:02
    Z tego co wiem, Trump jest protestantem, więc to "katolicka lewica" powinna być zadowolona, bo wiadomo: fałszywy ekumenizm i te sprawy. Ale nie jest - ciekawe dlaczego? Może szlochają, jak owa prezes PP? Czyżby ogarnął ich strach, że może upaść wieża Babilonu, którą z takim zapałem pomagali budować?
    doceń 1
  • sp
    14.11.2016 12:35
    @Gość "nie wysylaja swoich dzieci do raju natychmiast po urodzeniu albo nawet przed [..] najlepsze co dla dziecka moze zrobic idealny kochajacy rodzic to zapewnic mu raj nawet za cene wlasnego potepienia" : widzę, że nie zrozumiałeś nigdy sensu X przykazań. One nie zostały dane ludziom, żeby kogoś potępić, ale po to, by pouczyć człowieka, jak zachowywać miłość względem Boga i bliźniego. Tego uczy też Kościół Katolicki i z tej nauki nigdy nie wyciągnąłeś poprawnych wniosków - robiłeś to zawsze na pół gwizdka. Zapewne zbyt się spieszyłeś, by "przyłożyć" katolikom...
  • Eugeniusz_Pomorze_
    14.11.2016 21:43
    Gościu, nas katolików obowiązuje, jak to słusznie napisał @SP, Dekalog. Aborcja jest złamaniem piątego przykazania: "Nie zabijaj". Ale nie tylko Dekalog nas obowiązuje, ale i dwa przykazania miłości Boga i bliźniego. Piszesz, że wierzący powinni zabijać dzieci właśnie narodzone, lub jeszcze przed ich narodzeniem, bo według Ciebie skoro wierzący wierzą, że do raju idą wszyscy dobrzy, to przecież te dzieci, jako, że są niewinne, to najbardziej na tak zasługują! Zarzucasz nam wierzącym egoizm, tchórzostwo lub brak logiki. Uważasz zresztą, że skoro jesteśmy wierzący, to oczywiście z założenia musi nam brakować rozumu. Wg Ciebie, człowiek może tylko albo wierzyć, albo myśleć. Dla Ciebie, jak rozumiem wiary nie da się pogodzić z rozumem. Ja z kolei uważam, że wiara spokojnie idzie w parze z rozumem, tylko trzeba mieć trochę więcej wiedzy o wierze, czyli po prostu więcej wiary i nieco więcej wyobraźni, czyli właśnie rozumu. A teraz przykład: Idealny pełen wiary i mądrości rodzic nie może "posłać do raju" swego dziecka metodą najszybszą, lecz NAJLEPSZĄ, bo "najszybsza" spowoduje, że co prawda dziecko do piekła nie pójdzie, ale i też nie osiągnie tak wysokiego nieba, jak by mogło! Zabijając dziecko nie tylko łamiemy piąte przykazanie, ale i przecież bezpowrotnie łamiemy BOŻY PLAN WZGLĘDEM TEGO DZIECKA! A przecież BOŻY PLAN mógł przewidywać np..., że to zamordowane dziecko miało zostać genialnym profesorem onkologii, który znajdzie lek na rzadką odmianę niezwykle złośliwego, a przy tym bolesnego raka, na którą akurat za kilkadziesiąt lat zapadną jego... rodzice... A może to dziecko miało być znakomitym kompozytorem, a może drugim Robertem Lewandowskim...? A może to dziecko miało być pierwszym człowiekiem i zarazem..kobietą, która poleciała na Marsa, bo znalazła sposób na szybkie, bezpieczne i super tanie loty w przestrzeń kosmiczną...? A może to dziecko miało w Bożym planie żyć jedynie dziesięć lat i zostać jednocześnie największym polskim świętym, który miał się za nami w niebie wstawiać tak skutecznie, jak jeszcze żaden święty...??? Katolicyzm nie jest "absurdalną ideologią", absurdalną ideologią jest za to bezrozumna jego krytyka i wyciąganie z niej chorych absurdalnych wniosków, która to droga może prowadzić nie tylko na manowce, ale i nawet do ...strasznego wiecznego braku Boga, czyli do piekła...!
  • Eugeniusz_Pomorze_
    16.11.2016 20:55
    Dziękuję Panie SP za dobre słowo. Może być, tak jak Pan mówi, ale mam nadzieję i tak czuję, że ten akurat Gość z którym tu piszemy tylko na zewnątrz jest taki pewien swych racji, ale w swym sercu jednak ma wątpliwości, które nie dają mu spokojnie spać z tym wszystkim, co - przypisujący sobie wielkość - świat mówi o Bogu, a z czym on się po prostu szybko zgodził, a zgodził się prawdopodobnie dlatego, że świat głosi "wielkie" prawdy, tylko, że w tych ""wielkich" prawdach" nie ma rzeczywistej Prawdy, a jedynie prawda... własnej wygody. Ale, jak pisałem na początku Gość "w środku" jest trochę inny i mam nadzieję, że odpowie na ...pukanie z góry...:-) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Pana.
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

  • sp
    14.11.2016 11:02
    Z tego co wiem, Trump jest protestantem, więc to "katolicka lewica" powinna być zadowolona, bo wiadomo: fałszywy ekumenizm i te sprawy. Ale nie jest - ciekawe dlaczego? Może szlochają, jak owa prezes PP? Czyżby ogarnął ich strach, że może upaść wieża Babilonu, którą z takim zapałem pomagali budować?
    doceń 1
  • sp
    14.11.2016 12:35
    @Gość "nie wysylaja swoich dzieci do raju natychmiast po urodzeniu albo nawet przed [..] najlepsze co dla dziecka moze zrobic idealny kochajacy rodzic to zapewnic mu raj nawet za cene wlasnego potepienia" : widzę, że nie zrozumiałeś nigdy sensu X przykazań. One nie zostały dane ludziom, żeby kogoś potępić, ale po to, by pouczyć człowieka, jak zachowywać miłość względem Boga i bliźniego. Tego uczy też Kościół Katolicki i z tej nauki nigdy nie wyciągnąłeś poprawnych wniosków - robiłeś to zawsze na pół gwizdka. Zapewne zbyt się spieszyłeś, by "przyłożyć" katolikom...
  • Eugeniusz_Pomorze_
    14.11.2016 21:43
    Gościu, nas katolików obowiązuje, jak to słusznie napisał @SP, Dekalog. Aborcja jest złamaniem piątego przykazania: "Nie zabijaj". Ale nie tylko Dekalog nas obowiązuje, ale i dwa przykazania miłości Boga i bliźniego. Piszesz, że wierzący powinni zabijać dzieci właśnie narodzone, lub jeszcze przed ich narodzeniem, bo według Ciebie skoro wierzący wierzą, że do raju idą wszyscy dobrzy, to przecież te dzieci, jako, że są niewinne, to najbardziej na tak zasługują! Zarzucasz nam wierzącym egoizm, tchórzostwo lub brak logiki. Uważasz zresztą, że skoro jesteśmy wierzący, to oczywiście z założenia musi nam brakować rozumu. Wg Ciebie, człowiek może tylko albo wierzyć, albo myśleć. Dla Ciebie, jak rozumiem wiary nie da się pogodzić z rozumem. Ja z kolei uważam, że wiara spokojnie idzie w parze z rozumem, tylko trzeba mieć trochę więcej wiedzy o wierze, czyli po prostu więcej wiary i nieco więcej wyobraźni, czyli właśnie rozumu. A teraz przykład: Idealny pełen wiary i mądrości rodzic nie może "posłać do raju" swego dziecka metodą najszybszą, lecz NAJLEPSZĄ, bo "najszybsza" spowoduje, że co prawda dziecko do piekła nie pójdzie, ale i też nie osiągnie tak wysokiego nieba, jak by mogło! Zabijając dziecko nie tylko łamiemy piąte przykazanie, ale i przecież bezpowrotnie łamiemy BOŻY PLAN WZGLĘDEM TEGO DZIECKA! A przecież BOŻY PLAN mógł przewidywać np..., że to zamordowane dziecko miało zostać genialnym profesorem onkologii, który znajdzie lek na rzadką odmianę niezwykle złośliwego, a przy tym bolesnego raka, na którą akurat za kilkadziesiąt lat zapadną jego... rodzice... A może to dziecko miało być znakomitym kompozytorem, a może drugim Robertem Lewandowskim...? A może to dziecko miało być pierwszym człowiekiem i zarazem..kobietą, która poleciała na Marsa, bo znalazła sposób na szybkie, bezpieczne i super tanie loty w przestrzeń kosmiczną...? A może to dziecko miało w Bożym planie żyć jedynie dziesięć lat i zostać jednocześnie największym polskim świętym, który miał się za nami w niebie wstawiać tak skutecznie, jak jeszcze żaden święty...??? Katolicyzm nie jest "absurdalną ideologią", absurdalną ideologią jest za to bezrozumna jego krytyka i wyciąganie z niej chorych absurdalnych wniosków, która to droga może prowadzić nie tylko na manowce, ale i nawet do ...strasznego wiecznego braku Boga, czyli do piekła...!
  • Eugeniusz_Pomorze_
    16.11.2016 20:55
    Dziękuję Panie SP za dobre słowo. Może być, tak jak Pan mówi, ale mam nadzieję i tak czuję, że ten akurat Gość z którym tu piszemy tylko na zewnątrz jest taki pewien swych racji, ale w swym sercu jednak ma wątpliwości, które nie dają mu spokojnie spać z tym wszystkim, co - przypisujący sobie wielkość - świat mówi o Bogu, a z czym on się po prostu szybko zgodził, a zgodził się prawdopodobnie dlatego, że świat głosi "wielkie" prawdy, tylko, że w tych ""wielkich" prawdach" nie ma rzeczywistej Prawdy, a jedynie prawda... własnej wygody. Ale, jak pisałem na początku Gość "w środku" jest trochę inny i mam nadzieję, że odpowie na ...pukanie z góry...:-) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Pana.
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Reklama