Nowy numer 17/2024 Archiwum

Kustosz pamięci wołyńskiej

Pamięć o tym, co wydarzyło się na Wołyniu, przetrwała nie dzięki instytucjom i państwu, ale dlatego, że Wołyniacy pamiętali o swoich pomordowanych. Nie dopuścili, aby niepamięć zabiła ich po raz drugi.

Temat rzezi wołyńskiej towarzyszył mi od dzieciństwa – wspomina dr Leon Popek, historyk pracujący w lubelskim oddziale IPN. Już pod koniec lat 70. ub.w. zajął się on zbieraniem relacji ludzi, którzy przeżyli zagładę Polaków na Wołyniu. – Musieliśmy o tym pamiętać, gdyż w naszej rodzinie, zarówno od strony ojca, jak i matki, straciło wówczas życie 30 osób, a babcię Franciszkę uratował ukraiński sąsiad Mychaił Potocki – wyjaśnia.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy