Nowy numer 17/2024 Archiwum

Powstrzymać język nienawiści!

W całej Polsce dochodzi do kolejnych aktów przemocy na tle rasistowskim i ksenofobicznym, o czym niemal codziennie donoszą media. To nie przypadek, ale efekt przyzwolenia ze strony rządu.

Jarosław Kaczyński jak zwykle przesadził. Wiele można tłumaczyć emocjami, które zawsze towarzyszą walce politycznej, ale na mowę nienawiści pozwalać nie można. Jeśli nie chcemy, żeby na ulicach polała się krew, musimy reagować odpowiednio wcześnie.

Już piątkowa wypowiedź Antoniego Macierewicza o opozycji stawiała włosy na głowie. Stwierdzenie, że KOD powinien być jak Hamas nie było jedynie zwykłym rzuceniem obelgi (co zresztą też należałoby napiętnować), ale i ewidentnym przygotowywaniem propagandowym do siłowej rozprawy z demonstrantami. Skoro KOD jest „jak Hamas”, to trzeba go traktować „jak Hamas” – czyli wiadomo jak. Zagrożenie dla obrońców demokracji nie jest wydumane, bo pamiętamy, z jaką brutalnością jeszcze kilkanaście miesięcy temu policja traktowała antyrządowych demonstrantów.

Jeśli ktoś myślał, że prowokacja ministra obrony to najgorsze, co może nas spotkać, to się mylił. Oto we wtorek, gdy liczba uczestników sobotniej demonstracji była już dawno znana (szło 240 tys. osób), Jarosław Kaczyński nagle ogłosił, że ludzi liczyli „mikrobiolodzy metodami do liczenia bakterii”.

Znowu mamy do czynienia z czymś gorszym, niż zwykły bluzg. To już jawna dehumanizacja wroga. To mowa nienawiści przywodząca na myśl najmroczniejsze czasy niedawnej historii. Kaczyński niedwuznacznie zasugerował, że osoby walczące z reżimem są małe, bez znaczenia, w zasadzie niewidoczne. Obrońcy demokracji i praw człowieka są dla niego drobnoustrojami do wytępienia. Już teraz w internecie można znaleźć żenujące dowcipy o tym, że w łyżce mleka mieści się miliard kodowców, byle było niepasteryzowane (dno; co będzie, kiedy opowiedzą to waszym dzieciom w przedszkolu?). Nic dziwnego, że w całej Polsce dochodzi do kolejnych aktów przemocy na tle rasistowskim i ksenofobicznym, o czym niemal codziennie donoszą media. To nie przypadek, ale efekt przyzwolenia ze strony rządu. Wczoraj Pakistańczyk, dziś Portugalczyk, kogo zaatakują jutro?

Nie ma się co łudzić, że prawica porzuci język nienawiści. Trzeba ją odsunąć od władzy, zanim obudzimy się w III Rzeszy.

 

Od redakcji: W związku z negatywnymi reakcjami na powyższy tekst znaczącej części Czytelników o konserwatywnych poglądach, a także w związku z gratulacjami odwagi dla autora od osób o poglądach „niekonserwatywnych”, uznaliśmy za właściwe wyprowadzenie jednych i drugich z błędu. Komentarz jest ironicznym pokazaniem tego, co by było, gdyby role opozycji i władzy się odwróciły. Przykładowo zdanie o Hamasie wygłosił nie Macierewicz, lecz Żakowski. Podobnie autor dokonał zamiany Kijowskiego na Kaczyńskiego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Jałowiczor

Dziennikarz działu „Polska”

Absolwent nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Zaczynał w radiu „Kampus”. Współpracował m.in. z dziennikiem „Polska”, „Tygodnikiem Solidarność”, „Gazetą Polską”, „Gazetą Polską Codziennie”, „Niedzielą”, portalem Fronda.pl. Publikował też w „Rzeczpospolitej” i „Magazynie Fantastycznym” oraz przeprowadzał wywiady dla portalu wideo „Gazety Polskiej”. Autor książki „Rzecznicy”. Jego obszar specjalizacji to sprawy społeczno-polityczne, bezpieczeństwo, nie stroni od tematyki zagranicznej.
Kontakt:
jakub.jalowiczor@gosc.pl
Więcej artykułów Jakuba Jałowiczora