Nabożeństwo to dla nich za mało

– Powinniśmy być tak zmęczeni, żeby trasa nas przerastała. Wtedy nie idziemy dzięki własnym siłom, tylko zawierzamy się Jezusowi – mówi Daniel Malik, który organizuje Ekstremalną Drogę Krzyżową w Zawoi. EDK wymyślono dla mężczyzn, którzy chcą rozważać mękę Chrystusa, zmagając się z własną słabością.


Do przejścia jest przynajmniej 40 kilometrów, często przez lasy i góry. Najlepiej iść samotnie, a jeśli w grupie, to w milczeniu. Chodzi o to, żeby uczestnik doświadczył zmagania z samym sobą. Nie wszystkim udaje się dojść do końca. Większość ma po drodze ochotę rzucić wszystko i wracać do domu. 
– Jeśli takiego kryzysu nie ma, to znaczy, że źle wybrano trasę
– stwierdza Paweł Hajnas z Jarosławia, który kilkakrotnie przeszedł Ekstremalną Drogę Krzyżową. – Trzeba iść tam, gdzie boisz się, że nie dasz rady. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Jałowiczor