Nowy numer 13/2024 Archiwum

Mój mały niepokój


O miłosierdziu Boga mówimy, że jest nieograniczone.


To prawda. Nie ma takiego grzechu, którego Bóg nie chciałby przebaczyć. Nie ma takiego upadku, z którego Bóg nie chciałby człowieka podnieść. A jednak nie wszyscy otrzymują przebaczenie. Dlaczego? Czyżby miłosierdzie Boga było jednak czymś ograniczone? Często się mówi, że Bóg nie stawia żadnych warunków. To także prawda. Ale to wcale nie znaczy, że zachowanie człowieka nie odgrywa tu żadnej roli. Żeby otrzymać przebaczenie, trzeba wiedzieć, że się zgrzeszyło, żałować popełnionego grzechu, a potem trzeba jeszcze wiedzieć, że miłosierdzia można szukać u Boga. A mam wrażenie, że o Bożym miłosierdziu często mówi się w oderwaniu od grzechu. Świat nie cierpi na brak Bożego miłosierdzia. Świat – a mam na myśli przede wszystkim nasz krąg cywilizacyjny – cierpi na zupełnie inną chorobę. Obywatele tego świata uważają, że nie grzeszą, więc nie widzą powodu do żalu, a tym bardziej proszenia Boga o wybaczenie. Na tym polega zasadniczy problem. Współczesny człowiek utracił poczucie grzechu. 



Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy