Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zanim przyjdą uchodźcy…

Przejechałam przez Włochy ponad tysiąc kilometrów. Widziałam wiele wspaniałych kościołów i kapliczek, ale niewielu modlących się ludzi. To wielki kontrast z Ukrainą czy Bałkanami.

W tym samym czasie, gdy przez Bałkany na północ ciągnęły tłumy imigrantów, europejscy turyści masowo parli na południe. Pierwsi szli pieszo, objuczeni tobołkami z dobytkiem i przyczepionymi do rąk dziećmi, drudzy jechali samochodami, kamperami, motocyklami, a także rowerami. Były to światy równoległe. Na trasach uchodźców nie było turystów, a na turystycznych szlakach nie widać było imigrantów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy