Gdzieś od oświecenia, po trosze już w odrodzeniu, a bardzo często i dziś nie brakowało i nie brakuje tych, którzy w religii widzieli i widzą system opresywny.
Religijni fanatycy niosą cierpienie i śmierć inaczej myślącym, palą na stosach, wtrącają do lochów. Za nimi stoi Pan Bóg, który jest potężnym prześladowcą tych, którzy nie chcą Mu służyć, i należałoby Go malować nie jako dobrotliwego starca z siwą brodą, ale jako agresywnego mściciela wyposażonego w przemyślne narzędzia tortur.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.