Nowy numer 17/2024 Archiwum

Protest czerwonych krzyży

Od kilku tygodni władze chińskie prowadzą szeroką akcję zdejmowania krzyży z dachów i wież kościelnych.

Chiński Twitter nazywa się Weibo i różni się od swego zachodniego odpowiednika skalą kontroli publikacji. To, co zostanie uznane przez władze za nieodpowiednie politycznie, po prostu szybko znika. Tym niemniej ważna wiadomość krótko pozostająca w sieci jest szybko kopiowana, krąży po chińskim internecie i wycieka za granicę. Tak było z 20-sekundowym filmikiem z Pingyang w południowo-wschodniej prowincji Zhejiang, umieszczonym na Wei- bo 31 lipca, na którym widać miejscowy kościół. Robotnicy na dachu ciągną jakieś liny i nagle krzyż umieszczony na strzelistej wieży spektakularnie upada. Pod koniec maja lokalna administracja ogłosiła nowe przepisy, według których krzyże górujące nad kościołami mają zniknąć do początku września. Mogą pozostać na fasadach, pod warunkiem, że ich wysokość nie przekracza jednej dwudziestej wysokości budynku. A wszystkie nowe kościoły, jeśli powstaną, mają reprezentować „chiński styl architektoniczny”. Pierwsze krzyże zaczęły spadać z wież i dachów w połowie czerwca w dużym portowym mieście Wenzhou, gdzie chrześcijaństwo wyznaje ok. 10 proc. ludności (ponad 100 tys. mieszkańców). Akcja nabrała tempa w lipcu, ale wtedy katolicy ze Zhejiang podjęli protest – zaczęli ustawiać drewniane, pomalowane na czerwono krzyże w oknach domów i za szybami samochodów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy