Nowy numer 13/2024 Archiwum

Powrót do Číhošti

Kiedy umierał, w świadomości wielu był hochsztaplerem, oszustem, żerującym na naiwności swych parafian. Przez lata o nim milczano. Dzisiaj, 65 lat po męczeńskiej śmierci, ks. Josef Toufar wraca do swej parafii w Číhošti.

Jego uroczysty pogrzeb z udziałem m.in. ordynariusza diecezji Hradec Králové, do której należy Číhošt, oraz metropolity praskiego kard. Dominika Duki i przedstawicieli władz państwowych, stanie się wydarzeniem dla całego kraju. A przecież przez wiele lat nie wiedziano nawet, gdzie spoczywają jego doczesne szczątki. – Pierwsza upomniała się o niego bratanica Maria Pospíšilova, która jeszcze w czasach komunistycznych ustaliła, że został pochowany na praskim cmentarzu w Ďáblicich – wspomina Miloš Doležal, pisarz, poeta i dziennikarz, który 20 lat poświęcił na dokumentowanie życia ks. Toufara. – Próbowała doprowadzić do ekshumacji, ale wtedy to się nie udało. Dzisiaj wreszcie ksiądz męczennik zostanie pochowany w swojej parafii, jak sobie życzył. Zakończy się w ten sposób dla niego długa podróż, którą zaczął w styczniu 1950 r. – dodaje Doležal.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego