Afera szpiegowska w RFN. Czy niemieckie służby specjalne pomagały Amerykanom inwigilować europejskich polityków i przedsiębiorców?
Podsłuchiwanie przyjaciół nie uchodzi – powiedziała Angela Merkel 2 lata temu, gdy okazało się, że amerykański wywiad miał wgląd w jej prywatne rozmowy telefoniczne i czytał SMS-y. Teraz okazuje się, że Niemcy mogli robić to samo. I to nie na własny użytek, a na użytek Amerykanów. Pod koniec kwietnia niemieckie media doniosły, że Federalna Służba Informacyjna (BND) miała na zlecenie amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) śledzić komunikację europejskich oficjeli i przedsiębiorców. Jeśli te informacje potwierdzą się, mielibyśmy do czynienia ze szpiegostwem gospodarczym, a w przypadku polityków – z… podsłuchiwaniem przyjaciół, które niemiecka kanclerz jeszcze niedawno tak krytykowała.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.