Nowy numer 15/2024 Archiwum

My
 z Napoleonem?

Czynienie sobie bożków z możnych tego świata
nie prowadzi do niczego dobrego.


Dyrektor FBI James Comey, który niedawno oskarżył Niemców, Polaków i Węgrów o pomaganie anonimowym nazistom w mordowaniu Żydów, skreślił odręczny list do ambasadora III RP w Waszyngtonie. Napisał w nim m.in.: „Żałuję, że powiązałem w mojej wypowiedzi Polskę z Niemcami, gdyż Polska została zaatakowana i była okupowana przez Niemcy. Państwo Polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się naziści”.
Czy tak sformułowane wyjaśnienie można traktować jako oficjalne przeprosiny? Premier Ewa Kopacz uznała, że „to i tak więcej, niż można było się spodziewać”. Prezydent Bronisław Komorowski stwierdził filozoficznie, że pismo Comeya „wskazuje na głęboką refleksję, jego osobistą, ale być może także struktur państwa amerykańskiego, idącą w dobrą stronę”. A minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna zawyrokował: „Lepiej późno niż wcale. Sprawa jest zamknięta”.



Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy