Role przewodniczącego Tuska

Na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej nie wybiera się polityków silnych, tylko wygodnych.

Andrzej Nowak

|

04.09.2014 00:15 GN 36/2014

dodane 04.09.2014 00:15
0

Cieszymy się, że Donald Tusk objął prestiżowe stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Nieporozumieniem jednak wydają się głosy opozycji zapowiadające „rozliczanie” Donalda Tuska z tego, ile uda mu się załatwić konkretnych spraw dla Polski w tej nowej roli. Nie po to Donald Tusk został wybrany na wysoki fotel w Brukseli, żeby cokolwiek załatwiać dla Polski. Jeśli chcemy zorientować się, jak ma wyglądać owa rola, zgodnie z wyobrażeniami jej głównych reżyserów (takich jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania), przyjrzyjmy się najpierw faktom. Fakt pierwszy. Podaję za „Gazetą Wyborczą” z 9 maja tego roku. Opublikowano wówczas wyniki sondażu przeprowadzonego na blisko 9 tys. dorosłych obywateli UE. Uczestnicy musieli wskazać tych europejskich przywódców, których znają i zaznaczyć, jak ich oceniają.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Nowak

Zapisane na później

Pobieranie listy