Opowieść o Wielkiej Wojnie

W oddali słychać miarowy terkot cekaemu. Oparty o nasyp wołyńskiego okopu możesz zarepetować karabin Mannlichera i strzelić w kierunku wrogich okopów. Czujesz, że karabin jest ciężki i gdyby nie oparcie tworzone przez nasyp, trudno by było celować.

Potem wracasz do ciemnej i mokrej ziemianki. Do czasu, aż znów będziesz musiał strzelać. To część instalacji na poświęconej Legionom wielkiej wystawie w krakowskim Muzeum Narodowym, przygotowanej przez zespół pod kierunkiem Piotra Wilkosza. Pokazuje ona, że rozpoczęta 100 lat temu I wojna światowa nie była czasem łatwych zwycięstw i żołnierskich parad, lecz okresem krwi, potu i łez. Stojący spokojnie na wystawie austriacki ciężki karabin maszynowy Schwarzlose w czasie I wojny światowej drgał rytmicznie, siejąc śmierć z szybkością 425 strzałów na minutę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogdan Gancarz