Kochanka wódka nie dzieli się z nikim

Był zakochany w alkoholu. Zaniedbywał obowiązki w pracy i w domu. Mógł stracić rodzinę. Cudem przeżył próbę samobójczą. W szpitalu usłyszał o grupach AA. Poszedł na spotkanie z ciekawości. Nie pije od 27 lat.

Jan Hlebowicz

|

31.07.2014 00:00 Gość Gdański 31/2014

dodane 31.07.2014 00:00
0

Zaczęło się banalnie. – Pierwszy kieliszek, dobra zabawa, dużo śmiechu. Alkohol po prostu mi zasmakował. Poza tym leczył kompleksy, pomagał przełamywać bariery. Dzięki niemu byłem szczęśliwszy – opowiada Gienek. – Niestety przekroczyłem trudną do rozpoznania granicę umiaru. Byłem uzależniony, chociaż jeszcze o tym nie wiedziałem – przyznaje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jan Hlebowicz

Zapisane na później

Pobieranie listy