Żeby tylko Duch dawał jasność, kiedy której broni użyć...

Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Mt 12,19

Globalna alergia na wszystko, co chrześcijańskie, postępuje, że hej. Co chwila dostaję na skrzynkę mejlową jakiś protest do podpisania. A to do prezydenta, a to do premiera, a to do europarlamentu. Gdy dzieją się złe rzeczy, to reagować trzeba. Pytanie brzmi: JAK? Może „plucie” się w słusznej sprawie nie zawsze tej sprawie służy... Ostatnio część naszego kraju żyła jakimś tam spektaklem, którego prawie nikt nie widział. Teatr alternatywny, prowokacja, skandal, deptanie świętości i prymitywne obrażanie uczuć religijnych. Wszystko, tylko nie sztuka. I tu też były protesty. Kto najbardziej na tym zyskał? Oczywiście twórcy spektaklu. O takiej promocji marzyli. Szanuję oburzonych i protestujących. Jestem jednym z nich. Ale dzisiejsze słowo rodzi we mnie refleksję, czy czasami najlepszą reakcją nie jest jej brak. Można walczyć krzykiem i pięścią na pierwszej linii frontu. Można też walczyć modlitwą i postem w swojej izdebce. Żeby tylko Duch dawał jasność, kiedy której broni użyć...

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Adam Szewczyk