Rynek bez cienia

Wydawałoby się, że większe pieniądze, które można przeznaczyć na renowacje starych placów i rynków w miastach i miasteczkach Małopolski, mogą przynieść wyłącznie dobre skutki.

Tymczasem okazuje się, że po remoncie wiele z tych uroczych ryneczków staje się kamienno-betonowymi pustyniami, pozbawionymi pięknych starych drzew, za to z obowiązkową fontanną pośrodku. Nadają się wtedy raczej do organizowania jednorazowych imprez okolicznościowych. Przestają być zaś oazą wytchnienia dla emerytów i rodziców z dziećmi. Takie betonowe spustynnienie grozi pięknemu Rynkowi Podgórskiemu w Krakowie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogdan Gancarz