Marsz na ulicach Płocka, prelekcje i ciekawe spotkania, modlitwa w kościołach i przy miejscach kaźni niezłomnych – tak uczczono bohaterów powojennej Polski.
Tajemnica Klenczona
O fenomenie Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych mówił w Gostyninie Jan Pospieszalski. – Mówimy o historiach kiedyś zakazanych i zakłamanych, wyklętych i wymazanych. A w nich są ukryci prawdziwi bohaterowie, którzy oddawali życie za największe ideały: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Cieszymy się, że teraz ta historia wciąga tak wielu młodych ludzi – zwrócił uwagę Pospieszalski. Przypomniał historię urodzonego w Pułtusku Krzysztofa Klenczona i jego ojca – Czesława, który był żołnierzem wyklętym. Wiele lat spędził w więzieniu. – Do spotkania ojca z synem doszło po wielu latach rozłąki – jesienią 1956 roku. Siostra gitarzysty opowiadała, że od tej chwili całe noce spędzali na rozmowach, jakby chcieli nadrobić w ten sposób stracony czas. Taka właśnie była geneza wielkiego przeboju Krzysztofa Klenczona „Biały krzyż” – opowiadał Jan Pospieszalski. – Czy Krzysztof, śpiewając: „Wraca dziś pamięć o tych, których nie ma”, przewidział, że pamięć o kolegach jego ojca – bohaterach antykomunistycznej armii, powróci z taką siłą? – pytał Pospieszalski.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się