Znany aktor o skutkach redefinicji małżeństwa

Adam Baldwin, aktor znany przede wszystkim z filmów: „Dzień niepodległości”, „Patriota” czy „Firefly” oburzył w zeszłym tygodniu homoseksualnych aktywistów, pytając dlaczego redefinicja małżeństwa nie miała by pozwalać na małżeństwa samotnych ojców z synami po to, by mogli korzystać z ulg podatkowych.

– Co jest złego w tym by ojciec poślubił syna z miłości, by uniknąć kar podatkowych? – napisał Baldwin na swoim twitterze.

Aktor już znalazłam się na „czarnej” liście liberałów ponieważ wykorzystuje twittera, by dzielić się swoim konserwatywnymi opiniami dotyczącymi kwestii obrony życia, rodziny.

Baldwin otrzymał lawinę gniewnych odpowiedzi krytykujących go za porównanie homoseksualizmu do kazirodztwa. W odpowiedzi napisał: – Czy ktokolwiek mówi o seksie?! To jest wolność i sprawa dotycząca kasy! Miłość nie równa się seks.

Baldwin twierdzi, że jego komentarze są wynikiem stanowiska Matta Bevina, który również powiedział: – Jeśli homomałżeństwa są w porządku, to dlaczego nie redefiniować małżeństwa – koniec końców i tak chodzi o podatki, kto kogo może odwiedzać w szpitalu, itd. –  tak by osoba mogła zawrzeć związek małżeński z jednym ze swoich dzieci, aby przekazać mu swój majątek – powiedział Bevin konserwatywnemu radiu prowadzonemu przez Janet Mefferd – Gdzie w takim razie powinna przebiegać linia? – pyta.

Bevin i Baldwin nie są pierwszymi, którzy zadali podobne pytania. W zeszłym roku brytyjski aktor Jeremy Irons wywołał burzę pytając o redefinicję małżeństwa i ulgi podatkowe. – Mądry podatek, to ciekawe pytanie, bo czy w takiej sytuacji ojciec nie mógłby poślubić syna? – odpowiedział w wywiadzie dla Huffington Post.

Kiedy dziennikarz oskarżył Ironsa o porównywanie homoseksualizmu do kazirodztwa, Irons, jak Baldwin, nie zgodził się. – Kazirodztwo nie występuje pomiędzy dwoma mężczyznami – powiedział Irons – kazirodztwo dotyczyłoby endogamii, a dwóch mężczyzn i tak nie może się rozmnażać. Gdyby była możliwość przekazania majątku bez opłat, mógłbym poślubić mojego syna, by mu go w ten sposób przekazać.

Po fali krytyki Irons stwierdził, że chciał wziąć udział w szczerej dyskusji na temat praktycznego znaczenia małżeństwa i jak ta instytucja może być zmieniona, gdy staje się dostępną dla osób tej samej płci. Pokazując przy okazji potencjalnie niezamierzone konsekwencje, które wyniknęłyby z redefinicji małżeństwa.