Wy zaś odmówiliście ubogiemu poszanowania. Jk 2,6
Szacunek dla osoby ludzkiej, o który dopomina się dzisiaj tak wielu ludzi, reprezentujących różne środowiska i opcje ideowe, ma w kulturze Zachodu korzenie chrześcijańskie. Mniejsza tu o to, że dzisiejsze wołania o szacunek często bywają podszyte hipokryzją, że łatwo wskazać ludzi, którzy głośno domagając się szacunku dla siebie i swoich poglądów, sami niespecjalnie mają ochotę okazywać go innym. Rządzi tu filozofia Kalego. Prawdy tej nie skryją najbardziej nawet wzniosłe słowa, które w takim przypadku mają za zadanie raczej myśli ukryć niż wyrazić. Parafrazując poetę – okazywanie szacunku „nie jest nauką łatwą ani małą”. I – dodajmy – nigdy taką nie było. Świat, jak zawsze, różnicuje ludzi. Władza, prestiż, posiadanie dóbr materialnych jak zawsze są w cenie. Chęć dominacji, pogarda, dyskryminacja, wykluczanie – to stałe pokusy, a wszystkie łączą się z brakiem szacunku. Warto wtedy pamiętać o chrześcijańskich korzeniach szacunku – niemającego względu na osoby.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.