Nowy numer 17/2024 Archiwum

Uwaga na krowy

Czy to możliwe, żeby krowy wysadziły oborę? Jak najbardziej.

Krowa średnio produkuje 300 litrów metanu dziennie, czyli 0,3 metra sześciennego. A to znaczy, że 10 krów wystarczy, żeby zasilić w gaz w okresie zimowym dom z ogrzewaniem gazowym, w którym gaz dodatkowo ogrzewa wodę użytkową i w którym na gazie się gotuje. Sporo prawda?

Dlaczego by więc krów nie wykorzystać do produkcji gazu? Ostatnio niemal nieograniczonymi funduszami na idiotyczne projekty dysponuje Unia Europejska. Nie chodzi przy tym o to, by uszczuplić kasę Gazpromu, tylko o to, by klimat się nie ocieplał. Metan jest gazem wielokrotnie bardziej cieplarnianym niż dwutlenek węgla, bo tak jak cząsteczka tego ostatniego składa się z trzech atomów, tak cząsteczka metanu zbudowana jest z pięciu (CH4 - węgiel i cztery wodory). Czym więcej atomów w cząsteczce, tym więcej energii mieści się „pomiędzy wiązaniami atomowymi”. Taki gaz przytrzyma więcej energii w atmosferze. Tak więc z funduszy ekologicznych (a nie energetycznych) sfinansowano projekt „wyłapywania” krowiego metanu.

Krowa to zwierzę dość mobilne, więc całą instalację trzeba było „zainstalować” na krowie. Oszczędzę szczegółów technicznych (krowa bynajmniej nie czka metanem, tylko produkuje go ... jak by to powiedzieć... z drugiej strony), ale w skrócie można: zwierzętom, na pasach, przypinano do grzbietów „gumowe plecaki”. Rano, gdy krowy wychodziły na pastwisko, plecaki był puste („sflaczałe”) po to, by po południu być wypełnione pełnym energii gazem. Projekt hulał w najlepsze, aż któregoś dnia eksplodował. Nie, nie chodzi o nagłe zainteresowanie inwestorów, raczej o przyczynę bardziej, powiedziałbym, fizyczną - o nagłe, gwałtowne wydzielenie w jednym miejscu dużych ilości energii termicznej. Któraś krowa za blisko podeszła do elektrycznego pastucha na łące, przeskoczyła iskra i... pozostały ugrillowane steki. Trzymanie kilkuset litrów łatwopalnego gazu w plastikowym worku nie jest dobrym pomysłem.

W tym kontekście dużo bezpieczniejszym (dla krów) pomysłem jest chyba próba przeszczepienia krowom (ale także owcom czy koniom) flory bakteryjnej australijskich kangurów. Te jedzą z grubsza to samo, ale bakterie w ich przewodzie pokarmowym nie produkują ocieplającego atmosferę metanu, tylko octan.

Czytaj: Krowy wysadziły oborę

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek

Kierownik działu „Nauka”

Doktor fizyki, dziennikarz naukowy. Nad doktoratem pracował w instytucie Forschungszentrum w Jülich. Uznany za najlepszego popularyzatora nauki wśród dziennikarzy w 2008 roku (przez PAP i Ministerstwo Nauki). Autor naukowych felietonów radiowych, a także koncepcji i scenariusza programu „Kawiarnia Naukowa” w TVP Kultura oraz jego prowadzący. Założyciel Stowarzyszenia Śląska Kawiarnia Naukowa. Współpracował z dziennikami, tygodnikami i miesięcznikami ogólnopolskimi, jak „Focus”, „Wiedza i Życie”, „National National Geographic”, „Wprost”, „Przekrój”, „Gazeta Wyborcza”, „Życie”, „Dziennik Zachodni”, „Rzeczpospolita”. Od marca 2016 do grudnia 2018 prowadził telewizyjny program „Sonda 2”. Jest autorem książek popularno-naukowych: „Nauka − po prostu. Wywiady z wybitnymi”, „Nauka – to lubię. Od ziarnka piasku do gwiazd”, „Kosmos”, „Człowiek”. Prowadzi również popularno-naukowego vbloga „Nauka. To lubię”. Jego obszar specjalizacji to nauki ścisłe (szczególnie fizyka, w tym fizyka jądrowa), nowoczesne technologie, zmiany klimatyczne.

Kontakt:
tomasz.rozek@gosc.pl
Więcej artykułów Tomasza Rożka