Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Bezdomni przy kominku

Ks. Mirek Tosza dom dla bezdomnych zmienia w pałac. Niektórzy pytają po co? A po co jest piękno? „By zachwycało” odpowiada Cyprian K. Norwid.

Wczoraj razem ze „Wspólnotą Betlejem” w Jaworznie świętowałam 100 lecie istnienia domu, w który mieszkają. Został zbudowany w 1913 z donacji Franciszka Józefa i przez ponad 80 lat służył dzieciom za szkołę. Kiedy uczniów przeprowadzono do nowego budynku popadł w ruinę, aż do czasu, kiedy zajął się nim właśnie ks. Mirek i założona przez niego przed 20 laty - najpierw „Fundacja”, a potem „Wspólnota”. Powstała, żeby stworzyć dom dla ludzi bezdomnych i po przejściach, podnosić ich z ruin, tak jak ten zniszczony dom. A, że Jezus urodził się bezdomny, dlatego swoją wspólnotę nazwali  "Betlejem".

Pamiętam, jak na początku w niepomalowanym wnętrzu z gołych cegieł mieszkali w jednej, dużej sali przedzielonej parawanami i szafami. Także ksiądz, który zdecydował się dzielić z nimi dolę i niedolę. W drodze do skromnej kaplicy, która do dziś jest centralnym punktem domu, mijałam wtedy czarnobiałe portrety św. Tereski i Brata Alberta Chmielowskiego. To św. Tereska napisała o sobie, że „biegnie swobodnie” bez ciężaru dóbr materialnych. Takie przesłanie realizował w życiu Brat Albert, mieszkając z bezdomnymi w krakowskiej ogrzewalni.

Bezdomni przy kominku   Dziś w domu „Betlejem” znalazło dom 21 byłych bezdomnych i ks. Mirek Barbara Gruszka-Zych Dziś w „Betlejem” znalazło swoje miejsce 21 byłych bezdomnych i ks. Mirek. Betlejem znaczy dom chleba. Chleba im nie brakuje, ale żyją oszczędnie, samemu, o ile pozwala im zdrowie, pracując na rzecz „Wspólnoty” i miasta, w którym przyszło im żyć. Przeszli już na wyższy poziom wychodzenia z bezdomności - sami zaczęli coś robić dla innych. Piszą ikony, wypalają i malują ceramikę, pracują przy rozbudowie swojego domu, pojechali biec w maratonie na Maltę, żeby „sprzedając kilometry” zebrać pieniądze na operację serca dla chorego Filipka.

Przed kilku laty ks. Mirek wpadł na pomysł, żeby ich budynek zamienić w arcydzieło architektoniczne w stylu wiedeńskich domów architekta Hundertwassera. Przedsięwzięcie już w części się udało w wyniku wielu zbiegów okoliczności, albo raczej  – działania Opatrzności. W jednym momencie zebrała się grupa darczyńców i wykonawców – architektów, ceramików, a nawet twórców kominków i wspólnie z mieszkańcami „Betlejem” je zrealizowali.  Wczoraj w sali audytoryjnej słuchaliśmy Antoniny Krzysztoń, grzejąc się przy przyciągającym wzrok kolorami i kształtami  kominku w stylu Hundertwassera. Goście mogli korzystać z toalet w takie wzory i kolory, jakie może dotąd nie przyszły im do głowy.

Mieszkańcy „Betelem” mają kolejne plany. Chcą dobudować  kawiarnię, która ma być miejscem spotkań, koncertów, wystaw i mieć na zapleczu własną palarnię kawy. Znajdą w  niej zatrudnienie osoby bezrobotne z ich wspólnoty. Wczoraj trzeba było zobaczyć jak snują kolejne projekty i z jaką satysfakcją rozsiadają się w tym wspaniałym wnętrzu, które odmieniło się dzięki nim.

Przed laty, gdy w krakowskim hospicjum zbierano datki na witraże do okien pokoi, gdzie leżą umierający, niektórzy pytali „po co im to?” - Piękno jest wyrazem Boga – mogli usłyszeć w odpowiedzi. Piękne wnętrza są potrzebne szczególnie ludziom, którzy dotąd mieli niepiękne życie. Chwała ks. Mirkowi, że budynek starej szkoły, w której zamieszkała jego wspólnota zmienia w fascynujące miejsce. Jak się mieszka w tak ładnym domu, chyba nikomu nie zachce się wrócić na ulicę.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych

od ponad 30 lat dziennikarka „Gościa Niedzielnego”, poetka. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Ostatnio „Nie chciałam ci tego mówić” (2019). Jej zbiorek „Szara jak wróbel” (2012), wybitny krytyk Tomasz Burek umieścił wśród dziesięciu najważniejszych książek, które ukazały się w Polsce po 1989. Opublikowała też zbiory reportaży „Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle”, „Zapisz jako…”, oraz książki wspomnieniowe: „Mój poeta” o Czesławie Miłoszu, „Takie piękne życie. Portret Wojciecha Kilara” a także wywiad-rzekę „Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbietą i Krzysztofem”. Laureatka wielu prestiżowych nagród za wywiady i reportaże, m.innymi nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w dziedzinie kultury im. M. Łukasiewicza (2012) za rozmowę z Wojciechem Kilarem.

Kontakt:
barbara.gruszka@gosc.pl
Więcej artykułów Barbary Gruszki-Zych