Kurs języka anielskiego przejdź do galerii

Kurs trwa trzy dni. I choć miały w nim uczestniczyć jedynie parafie prowadzone przez michalitów, ustawiła się do niego dłuuuga kolejka. Głównym lektorem jest Michał. Z zawodu… archanioł.

Déjà vu? Ta sama plebania z rdzawej cegły, ten sam wysmukły, strzelający w niebo kościół, z którego wieży widać jak na dłoni masyw Cergowej. Ta sama ruchliwa droga na Duklę. Jako kilkuletni brzdąc często tu bywałem. Mój wujek Jan Wojtunik był wieloletnim proboszczem w Miejscu Piastowym, parafii przylepionej do Krosna. W swe opowieści wplatał często wzmianki o ks. Bronisławie Markiewiczu, założycielu zgromadzenia. Pamiętam je jak przez mgłę. Tajemnicze pełne grozy słowo „archanioł” łączył ze swojsko brzmiącym imieniem „Michał”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz