Z małpiego gaju do miejskiej dżungli

To sztuka poruszania się w przestrzeni miejskiej. Ale nie chodzi o niedzielne spacery, ale o aktywne i wyczynowe pokonywanie przeszkód, jakich w miastach nie brakuje.

Ten sport ludzie uważają za niszową fanaberię – mówi Grzegorz Niecko z klubu Movement, w którym trenują gdańscy parkourowcy. – Ot, zbierze się grupka młodziaków i skaczą po murkach. Tymczasem to jest coś więcej. Naszym mottem jest „Być sprawnym, aby być użytecznym”. Nie wszyscy wiedzą, że parkour wywodzi się z armii i ze służb przeciwpożarowych, a jego pierwowzorem były popularne „małpie gaje”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dariusz Olejniczak