Koszalińska katedra wypełniona po brzegi, bo przecież nie często mamy okazję adorować Jezusa razem z papieżem.
Pani Alina, która uczestniczyła w godzinnej adoracji, przyznaje, że świadomość modlitwy tylu ludzi na całym świecie dała jej dużo siły. – Takie zjednoczenie na adoracji z ludźmi nie tylko z tej samej ławki czy kościoła sprawia, że człowiek zaczyna wierzyć mocniej. Bo skoro jest tylu chrześcijan, którzy o Bogu nie zapominają, chcą do Niego przychodzić i Mu się zawierzyć, to jest nadzieja, że nasza wiara pozostanie wciąż żywa mimo tylu przeciwności dzisiejszego świata – mówi kobieta.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się